Od 2004 roku na polskich lotniskach odprawiono 550 mln osób
Od 2004 na polskich lotniskach odprawiono 550 mln osób, z czego 40,8 proc. obsłużyło Lotnisko Chopina. W ub. r. z 52 mln podróżnych 64,7 proc. odprawiły porty regionalne. Obecnie branża lotnicza zapewnia 1 proc. wkładu do polskiego PKB - podano podczas wtorkowej debaty nt. polskiego lotnictwa.
W 2004 r., w czasie akcesji Polski do Unii Europejskiej polskie lotniska ogółem obsłużyły 8,8 mln pasażerów, z czego 31 proc. (2,75 mln), był to ruch z portów regionalnych). W 2023 roku przekroczono liczbę 52 mln podróżnych, z czego 64,7 proc. obsłużyły porty regionalne - przekazał podczas debaty "20 lat polskiego lotnictwa na europejskim niebie - jak skutecznie zarządzać biznesem" Artur Tomasik, prezes Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego SA tj. spółki zarządzającej portem lotniczym Katowice-Pyrzowice.
Szef GTL SA zauważył, że od 2004 r. do 2024 r. na polskich lotniskach odprawiono łącznie 550 mln osób, z czego ponad 223 mln (40,8 proc. ruchu) obsłużyło Lotnisko Chopina w Warszawie.
Według Tomasika obecnie ponad 50 proc. ruchu lotniczego w Polsce "obsługują praktycznie dwie linie niskokosztowe". Dodał, że to właśnie na ruchu niskokosztowym bazują regionalne lotniska w Polsce, co oznacza, że Centralny Port Komunikacyjny (CPK) nie wpłynie negatywnie na rozwój portów regionalnych, bo te oferują "inny produkt".
Jak wynika z zaprezentowanych przez niego danych, za 53,92 proc. ruchu lotniczego odpowiadały w 2023 r. tanie linie lotnicze. Pozostała część ruchu to w 32,5 proc. ruch przewoźników tradycyjnych (w tym za 19,12 proc. odpowiada PLL LOT), a w 13,58 proc. loty czarterowe.
Branża lotnicza generuje w Polsce 137 tys. miejsc pracy, z czego 44 tys. to pracownicy wysoko wykwalifikowani i "często niezastąpieni w naszej branży" - powiedziała z kolei Joanna Wolf z Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (International Air Transport Association - IATA). Jak poinformowała, biznes lotniczy zapewnia 4,5 mld dolarów, czyli 1 proc. wkładu do polskiego PKB. Dodała, że jeszcze 10 lat temu wynik ten wynosił poniżej 1 proc. PKB i "ciągle jest miejsce na wzrost".
Według prezesa Polskich Portów Lotniczych (PPL) Andrzeja Ilkowa jest już jasne, że Centralny Port Komunikacyjny (CPK) nie powstanie w 2027 lub 2028 r., jak zapowiadano jeszcze w zeszłym roku, ale może powstać najwcześniej w 2032 r., co oznacza co najmniej czteroletnie opóźnienie wobec wcześniejszych prognoz.
Jak mówił Ilkow, przepustowość Lotniska Chopina nie wzrosła od 2016 roku. "W 2019 r. podjęto decyzję, że to lotnisko nie będzie się w ogóle rozwijało, ze względu na to, że w 2028 r. - przekłamanej dacie - będzie oddane lotnisko centralne. (...) Za chwilę nasza przepustowość się wyczerpie, a w niektórych godzinach już się wyczerpuje" - powiedział szef PPL. Według niego od 12 lat "nie zrobiono nic", aby obsłużyć w terminalu większą liczbę pasażerów z samolotów, które port jest w stanie przyjąć na drogach startowych.
Powiedział również, że w powodu wyczerpującej się przepustowości rozbudowa Lotniska Chopina jest konieczna i przypomniał, że prace rozpoczną się po wykonaniu odpowiednich dokumentów projektowych, czyli w 2026 r. Dodał, że zakończenie budowy planowane jest w 2029 r. Przekazał, że po modernizacji port będzie miał możliwość obsłużenia 48-50 operacji na godzinę.
Lotnisko Chopina w Warszawie to największy port lotniczy w Polsce. W 2023 r. port obsłużył 18,5 mln pasażerów, a w całym 2024 r. - według prognoz samego portu - odprawi ponad 20 mln pasażerów, czyli około 10 proc. więcej niż rok wcześniej.
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą a Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. hektarów ma być wybudowany port lotniczy. W skład CPK mają wejść też inwestycje kolejowe: węzeł przy porcie lotniczym i połączenia na terenie kraju, które powinny umożliwić przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz.
Pod koniec kwietnia PPL podały, że realnym terminem, kiedy CPK zacznie funkcjonować, jest 2035 r. Oceniły, że podawana przez poprzednie władze data (2028 r.) "była myśleniem życzeniowym". Wiceminister MFiPR, pełnomocnik rządu do spraw CPK Maciej Lasek stwierdził wtedy, że "do 2034/2035 roku jesteśmy w stanie zapewnić niezbędną przepustowość na Mazowszu do czasu przeniesienia całego ruchu z Lotniska Chopina na nowe lotnisko centralne". Stwierdził też, że bez rozbudowy Lotniska Chopina Warszawa stracilibyśmy 42 mln podróżnych do 2032 r. i 80 mln pasażerów do 2035 r. (PAP)
Autor: Bratłomiej Pawlak
bpk/ malk/
Komentarze