O dziejach szkolnictwa lotniczego w Dęblinie na spotkaniu z cyklu "Bliżej historii"
W Nowym Roku Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie zaprasza na nowy cykl edukacyjny pt. „Bliżej historii”. Pierwsze spotkanie odbędzie się we wtorek 15 stycznia 2019 r. o godzinie 12:00.
Nowy cykl zainauguruje spotkanie z płk. rez dr Andrzejem Przedpełskim – autorem wielu książek i publikacji o historii Dęblina, członkiem dęblińskiego oddziału Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP. Od wielu lat jego pasją pisarską stała sie tematyka związana z historią lotnictwa wojskowego, poświęcił się jej bez granic. Jest autorem m.in.”Lotnictwo w myśli wojskowej II Rzeczypospolitej”, „Dęblin i okolice”, „Dęblin i okolice w pierwszych dniach II Wojny Światowej”, „Dęblin wczoraj i dziś”, „Lotnicze Refleksje”. W 1997r. wydał pierwszą w Polsce książkę ujmującą całą historię polskiego lotnictwa wojskowego pt.: „Lotnictwo Wojska Polskiego 1918- 1996”. Ogromne uznanie i popularność przyniosła mu książka pt. „Stu lotników stulecia” wydana wspólnie z byłym Dowódcą Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej Kraju gen. broni Jerzym Gotowałą. Podczas spotkania gość Muzeum zaprezentuje dzieje szkolnictwa lotniczego w Dęblinie.
Miasto Dęblin kojarzone jest przede wszystkim z lotnictwem. I chociaż w jego przeszłość wpisały się również stacjonujące tu wojska lądowe, a także liczna brać kolejarzy, tradycje lotnicze wydają się najsilniejsze.
Początki tego wątku sięgają jeszcze I wojny światowej, kiedy w te strony przybyła rosyjska kompania balonów obserwacyjnych na uwięzi do korygowania ognia artyleryjskiego usytuowanej nad Wisłą carskiej twierdzy Iwangorod. Utworzony na stokach południowo-wschodniej reduty posterunek aerostatyczny miał za zadanie obserwację dalekiego przedpola przed zbliżającym się nieprzyjacielem, a także kierowanie za rzekę ognia artylerii fortecznej w celu jego niszczenia. Z czasem miejsce to ugruntowało się w świadomości mieszkańców Dęblina jako Balonna (od rosyjskiej nazwy – balonnaja stancja). Co istotne, wspomniana kompania jeszcze w okresie trwania wojny rozpoczęła budowę na terenie majątku Iwana Paskiewicza między wsią Masów a osadą Irena pierwszego pola wzlotów dla samolotów. Lądowisko to jednak wykorzystywane było wówczas bardzo rzadko albowiem aparaty latające jako środki pola walki na froncie rosyjskim używano jedynie sporadycznie.
Większe zainteresowanie porzuconym po I wojnie lotniskiem dęblińskim nastąpiło dopiero w 1919. Wiązało się to z przybyłą do Polski, wraz z Błękitną Armią generała Józefa Hallera, Francuską Szkołą Pilotów, dla której na warszawskim Polu Mokotowskim zabrakło po prostu miejsca. W tej sytuacji wojskowe władze lotnicze postanowiły poszukać miejsca, które by odpowiadało warunkom szkolenia lotniczego. Głównym kryterium wyboru stało się wówczas znalezienie szerokiego i płaskiego terenu do nauki pilotażu podstawowego. Drugim elementarnym wymogiem utworzenia bazy dla szkoły lotniczej miało być dobre połączenie kolejowe, a to z uwagi na konieczność transportu sprzętu i części zamiennych oraz dużej ilości paliw i smarów. Takim dogodnym miejscem na przeniesienie francuskiej szkoły z Warszawy stał się właśnie Dęblin.
14 kwietnia 1927 r. Oficerską Szkołę Lotnictwa przeniesiono z Grudziądza do Dęblina. W nowej siedzibie, choć nie w pełni jeszcze urządzonej stosownie do wymagań programu, wszystkie obiekty potrzebne do lotniczego szkolenia skupione były w jednym miejscu. W wyniku zaplanowanej wieloletniej rozbudowy "Szkoła Orląt" stała się jedną z najnowocześniejszych szkół lotniczych na świecie.
Więcej na spotkaniu 15 stycznia 2019 r. o godzinie 12:00 w Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie, ul. Lotników Polskich 1. Wstęp wolny – zapraszamy!
Komentarze