Przejdź do treści
Źródło artykułu

Müller: na ocenę skutków działalności lotniska w Rzeszowie trzeba poczekać

Na ocenę skutków działalności lotniska w Rzeszowie trzeba poczekać rok, półtora - wskazał w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller.

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej rzecznik rządu wskazał, że "rok, półtora - to dopiero będzie wystarczająco długi okres, żeby ocenić skuteczność działania lotniska w Radomiu".

Według Müllera myślenie, że lotniska, drogi ekspresowe czy infrastruktura kolejowa miałyby prowadzić wyłącznie do największych miast w Polsce, jest typowe dla Platformy Obywatelskiej. Jak mówił, partia ta zakładała "rozwój polaryzacyjno-dyfuzyjny", czyli model, zgodnie z którym rozwijać się powinny głównie duże aglomeracje, a ich bogactwo ma spływać do mniejszych miast.

"My realizujemy model rozwoju zrównoważonego, który zakłada, że mniejsze miejscowości również powinny mieć dostęp do dróg szybkiego ruchu, infrastruktury kolejowej, drogowej" - podkreślił rzecznik rządu. Dodał, że w niektórych miejscach trzeba subsydiować transport i usługi publiczne. "To jest to podejście, które my prezentujemy" - zaznaczył.

Pierwsze połączenia regularne z lotniska w Radomiu będą realizowane przez PLL LOT do Paryża, Rzymu, Prewezy, Tirany i Warny. Według spółki Polskie Porty Lotnicze terminal lotniska będzie mógł na początku działalności przyjąć ok. 1 mln pasażerów w ciągu roku, a docelowo - nawet ponad 3 mln osób rocznie.

Radomskie lotnisko jest przeznaczone głównie dla pasażerów mieszkających w promieniu ok. 100–150 km od Radomia. Polskie Porty Lotnicze spodziewają się, że będą z niego korzystać nie tylko mieszkańcy województwa mazowieckiego, ale także ościennych regionów: świętokrzyskiego, lubelskiego czy łódzkiego.(PAP)

ewes/ mk/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony