Przejdź do treści
Źródło artykułu

Blog Mikołaja Doskocza: Zakaz lotów w czasie pandemii koronowirusa

Nowe paskudztwo dotyka cały świat. Skutków nie znamy ale ja (obym miał rację) należę do tej optymistycznej części społeczeństwa i uważam, że da się to w miarę sprawnie opanować. Nasz rząd jako podejmuje działania bardzo szybkie i i bardzo drastyczne w skali Europy. Czy to dobrze? Nie wiem – okaże się.

Aha, jedno już wiemy – jako państwo jesteśmy zupełnie nieprzygotowani na niebezpieczeństwo. Nie mamy procedur i trzeba je na gorąco wymyślać, tworzyć przepisy. To nie jest zarzut tylko do obecnego rządu, ale też do wszystkich wcześniejszych. Gdyby było inaczej, to nie mielibyśmy m.in. takiego potworka prawnego jak rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie zakazów w lotnictwie.

Rozporządzenie wyszło 13 marca, a już 14 zostało zmienione. I ta nowa wersja brzmi tak: „Wprowadza się zakaz wykonywania lądowania cywilnych statków powietrznych na lotniskach wpisanych do rejestru lotnisk cywilnych i lądowiskach wpisanych do ewidencji lądowisk Rzeczypospolitej Polskiej lotów międzynarodowych przewożących pasażerów, z wyjątkiem […]”.

Pojawia się natomiast pytanie, czego dotyczy to rozporządzenie? Tylko regularnych linii lotniczych czy też lotów air-taxi? Tylko zarobkowego przewozu osób czy też lotów biznesowych (prezes spółki leci samolotem spółki)? A może nawet takich, gdzie na pokładzie obecnych jest więcej osób niż wymaga minimalna załoga? Pytania nie są retoryczne bo już ktoś szukał transportu dla swojej koleżanki, która utknęła za granicą.

Jak więc jest w rzeczywistości?

Ja nie wiem. W przepisie mamy „lotów międzynarodowych przewożących pasażerów”. Wiem, że rozporządzenie było pisane na kolanie ale nie usprawiedliwia to takiego niechlujstwa prawnego. W końcu pracują nad tym ludzie, którzy są opłacani z naszych podatków (profesjonaliści). Wypadałoby, żeby w rozporządzeniu mieszczącym się na połowie strony nie było niedomówień, prawda?

Niestety, nasuwają się wątpliwości. Co to są „loty przewożące pasażerów”? Czy ustawodawcy chodziło o przewóz lotniczy czy o obecność na pokładzie kogokolwiek poza minimalną załogą? W przepisach UE pasażer występuje nie tylko w operacjach zarobkowego przewozu, ale też w lotach prywatnych i rekreacyjnych (np. NCO). Używając więc słów takich jak w rozporządzeniu, Rada Ministrów wyłączyła wszystkie loty międzynarodowe, w których na pokładzie jest więcej osób niż minimum określone w AFM danego statku powietrznego. Oznacza to, że prezes spółki X nie może lecieć samolotem, który też należy do spółki X na spotkanie do Berlina.

Podejrzewam, że nie o to chodziło naszemu ustawodawcy. Zakładam, że intencją było wyłączenie zarobkowego przewozu osób czyli tego, co służy stricte przemieszczeniu się ludzi. Ale nasz ustawodawca racjonalny nie jest więc możemy co najwyżej zgadywać.

Dla uporządkowania – lotem międzynarodowym jest lot, w czasie którego dochodzi do przekroczenia granicy państwa. Czyli nowe przepisy (póki co) nie dotyczą lotów krajowych.

Tak czy inaczej – radziłbym nie latać za granicę w ogóle z kimś na pokładzie (wylecieć wylecicie, ale z powrotem do Polski będzie problem). Zagrożenie karą jest poważne – 5 lat więzienia (art. 212 ust. 1 pkt. 1 lit. c Prawa lotniczego), a nie wiadomo jak rozumieć te nowe przepisy.

Rozporządzenie weszło w życie 15 marca 2020 r. i nie ma określonej daty obowiązywania.

Wyjątki


Zakaz lotów międzynarodowych nie dotyczy każdego lotu pasażerskiego. Wyłączone z niego zostały:

  • Loty wyczarterowane na zlecenie biura podróży lub Prezesa Rady Ministrów ale tylko w celu umożliwienia powrotu na teren RP osób przebywających za granicą,
  • Loty ze specjalnym statusem, np. GARDA, HOSP, SAR, HUM, STATE, HEAD itp.,
  • Loty czarterowe obcych przewoźników, którzy chcą zabrać swoich obywateli z terytorium RP.

Tyle, że takie samoloty lądują w Polsce „na pusto”.


Mikołaj Doskocz, radca prawny prowadzący Kancelarię Prawa Lotniczego – LATAJ LEGALNIE. Specjalizuje się w prawie lotniczym i obsłudze przedsiębiorców lotniczych. Prowadzi blog o prawie lotniczym www.latajlegalnie.com

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony