Przejdź do treści
15. Ogólnopolskie Zawody Samolotowe im. Wacława Wieczorka (fot. Paweł Biarda)
Źródło artykułu

15. Ogólnopolskie Zawody Samolotowe im. Wacława Wieczorka zakończone

W dniach 13-16 czerwca br. w Aeroklubie Pomorskim na lotnisku w Toruniu odbyły się 15. Ogólnopolskie Zawody Samolotowe im. Wacława Wieczorka. Relację z tych zawodów przygotował Marcin Wieczorek. Zapraszamy do lektury.

Pierwsze zawody na Pomorskiej ziemi w sezonie. Na pewno wyczekiwane przez wszystkich pilotów od dłuższego czasu. Zorganizowane w pierwszym możliwym terminie po zezwoleniu Ministerstwa Sportu na organizację imprez tego typu. Komisja Samolotowa chciała jak najszybciej przeprowadzić zawody, aby wrócić do normalnego cyklu treningów i przygotowań Kadry Narodowej w lataniu precyzyjnym.

Dwa dni przed zawodami – Trening

Toruń i jego okolice są pięknym miejscem do latania i o tym chyba wspominać nie trzeba. Każdy kto choć raz odwiedził lotnisko Aeroklubu Pomorskiego na pewno chętnie wspomina ilość zieleni widocznej z powietrza jak i wspaniałą panoramę miasta i płynącej Wisły.

Pierwsze trasy na rozruszanie po „śnie zimowym” nigdy nie należą do najprzyjemniejszych. Każdy z nas szuka swojego „rytmu”, stara się przywrócić pamięć mięśniową i odruchy, które w tym sporcie są kluczowe. Trasę precyzyjną zawsze rozpoczynamy godzinnym przygotowaniem mapy na sali. O dziwo w jej kreśleniu, też trzeba znaleźć swój rytm, aby przebiegało to sprawnie, mamy na to tylko godzinę. Gdy wszystko jest już policzone i wyrysujemy kreskę na mapie z opisanymi czasami, uczymy się zdjęć. Po dokładnie 1h i 15 min startujemy i rozpoczynamy lot trwający 1,5h.

Przez pierwsze dwa dni treningowe większość pilotów starała się wrócić do tych dobrych nawyków w powietrzu wrócić do formy. Jedni popełniali głupie błędy w nawigacji, a inni już nawet na sali obliczeń (nawet aktualnemi Mistrzowi Świata Michałowi Wieczorkowi się to zdarzyło). Dobrze, że jest ten trening! Na pewno każdy z nas czuł lekką presje przed zawodami. Czy moja forma jest wystarczająca, aby polecić, nie zgubić się na trasie (mamy tylko mapę w skali 1:200 000) i dowieźć dobry wynik?


(fot. Paweł Biarda)

Pierwsza Trasa Lecimy na Północ od Torunia

Route Plannerem był Andrzej Osowski. Wieloletni były trener Kadry Narodowej. Osoba bardzo doświadczona. Wielu z nas wiedziało, że można będzie spodziewać się ciekowych sztuczek.

Byłem jednym z ostatnich zawodników który tego dnia poleciał na konkurencję. Po rozliczeniu mapy ze znalezionych obiektów i wydruku czasów z trasy, sędziowie wręczyli mi wynik. Ujrzałem 265 pkt karnych z czego 105 z czasów, a 160 z obserwacji (20 pkt karnych jest za jeden nieznaleziony obiekt, 3 pkt karne za każdą sekundę odchyłki od nakazanych czasów, około 20 obiektów do znalezienia, w tym znaki i zdjęcia). Był to dla mnie szok. Zwykle taki wynik oznacza środek stawki. Tym bardziej nie dowierzałem, gdy myślałem o swoim treningu, który najlepiej mi poszedł ze wszystkich. Gdy zrezygnowany wyszedłem z sali sędziowskiej, zobaczyłem miny innych pilotów. Każdy miał ogromne problemy na trasie. Trzymanie czasów oraz nawigacji było dużym wyzwaniem przy silnym wietrze (około 20kt), a obiekty były bardzo ciężkie do znalezienia. Dawno nie widziałem tak wysokich punktów karnych z jednej konkurencji u wszystkich zawodników. Andrzej Oswoski zastosował też dobrze znane tricki starszym zawodnikom: Dwa zdjęcia w tym samym miejscu, dwa znaki w tym samym miejscu. Często połączone z kontrolą czasu. Jeśli zawodnik na chwilę stracił uważność, na pewno na któryś z tych elementów omijał. Pierwsza trasę wygrał Michał Wieczorek, zraz za nim Marcin Chrząszcz i Krzysztof Wieczorek

Wieczorem tego samego dnia, zaplanowano dwa lądowania normalne. Na szczęście wiatr osłabł, lecz był na tyle mocny i boczny, że wynosił około 8 węzłów z małymi porywami. Dużo lądowań treningowych dnia poprzedniego dało rezultaty, bo większość poradziła sobie dobrze. Najlepszy okazał się doświdczony zawodnik Zbigniew Chrząszcz, a drugim junior Konrad Partyka. Skalik Marcin zamknął trójkę najlepszych.

Druga Trasa – Wschód

Każdy z czołówki spodziewał się mocnej rywalizacji i na pewno lepszych wyników. Wiatr osłabł, a 3 dni ciągłego latania dawały efekty. Piloci czuli się pewniej i ciężej było nas wszystkich zaskoczyć. Rozmieszczono 22 obiekty do znalezienia na trasie i 23 pkt kontroli czasu. Wszystko to na trasie liczącej 1h i 18min. Startowałem jako pierwszy i kłopoty nawigacyjne na pierwszym odcinku spowodowały karę 60 puktów w 5 minutach lotu, z 225 ogólnego wyniku. Michał Wieczorek, broniący pierwszego miejsca po pierwszym dniu, przywiózł 122 pkt. Najlepszym okazał się Krzysztof Wieczorek z 87 pkt karnymi. Dzięki najlepszemu wynikowi tego dnia awansował on w tabeli na drugie miejsce.

Zwyciężył Michał Wieczorek z wynikiem 349 pkt karnych. Na drugim miejscu uplasował się Krzysztof Wieczorek z 380 punktami. Czołówkę 3 najlepszych zamknął Marcin Chrząszcz z wynikiem 456 pkt.
Najlepszym juniorem, który odebrał Puchar Przechodni Wacława Wieczorka został Patryk Gąsior!

Pierwszy raz na zawodach startowali instruktorzy z Lot Flight Academy: Krzysztof Filgiel  i Tomczyk Bartłomiej na pięknym Tecnamie. Zajęli 14 i 20 miejsce. Gratulujemy!

Następnymi zawodami precyzyjnymi są już niebawem Ogólnopolskie Zawody Samolotowe im. Zdzisława Dudzika, które odbędą się w pięknym miejscu w Kikitach w dniach 30.06.2020 r. 05.07.2020 r.

Zapraszamy wszystkich do spróbowania swoich sił. Doświadczeni bardziej koledzy piloci w ciągu dwóch dni treningowych, przygotują każdego do ciekawych wyzwań latania precyzyjnego. Jeśli macie więcej pytań, zachęcamy do kontaktu komisjasamolotowa@gmail.com

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony