Przejdź do treści
Źródło artykułu

Relacja z I Mazurskich Zawodów Mikrolotowych

W miniony weekend (16-18 września) w Giżach rozegrane zostały I Mazurskie Zawody Mikrolotowe. Poniżej relacja Mazurskiego Stowarzyszenia Lotniczego z rozegranych zawodów.

W dniach 16-18 września rozegraliśmy po raz pierwszy zawody mikrolotowe w konkurencjach nawigacyjnych. Spotkały się one z ciepłym przyjęciem ze strony przybyłych zawodników, których można było obserwować na mazurskim niebie w piątek i sobotę.

Zawody zostały zorganizowane przy współudziale Aeroklubu Polskiego i szkoły lotniczej ROZAIRO Ultralight Academy Ireneusza Rozuma.

W zawodach wystartowało 9 załóg motolotni, samolotów ultralekkich i wiatrakowca.

Pierwszy dzień był dniem przylotów załóg oraz odwiedzin pilotów z całej Polski. Odwiedziła nas m.in.Cessna 182 z Grądów z wesołą załogą, wiatrakowiec Magni M-24 Orion z załogą z Białegostoku oraz pierwsza dwusilnikowa maszyna w Giżach - Piper Seneca, która podczas odlotu wykonała piękny niski przelot nad pasem. Czuć było moc silników :) Było też kilka załóg mniejszych maszyn, które praktycznie co weekend odwiedzają Giże.

W piątek pod wieczór rozegrana została pierwsza konkurencja: start i lądowania w deku. Polega ona na wystartowaniu ultralajtem z deku (prostokąta) mającego 100m długości i 25m szerokości. Okazało się to nie lada wyzwaniem, szczególnie ze względu na niesprzyjający, wiejący z boku wiatr. Ta część zadania udała się tylko kilku najlżejszym załogom. Lądowanie odbywało się również w tym samym polu z tą różnicą, że należało głównym kołami podwozia dotknąć pierwszego 5m odcinka i w dodatku zatrzymać się przed linią końcową 100m odcinka. Każde dalsze przyziemienie skutkowało otrzymaniem mniejszej ilości punktów i większą trudnością w zatrzymaniu się przed końcem 100m deku.

W tej konkurencji w kategorii samolotów najlepsza okazała się załoga Zbyszek Łostowski z Maćkiem Olszewskim, na motolotni Konrad Ziebakowski z Kasią Martyniak i w wiatrakowcu Andrzej Rejrat z Karolem Pietkiewiczem.


(fot. Jacek Nowak)

Drugiego dnia czyli w sobotę z rana rozegrana została konkurencja nawigacyjna. Polegała na przelocie trasy nakreślonej przez sędziów z zadeklarowaną przez załogę stałą prędkością. Przekładało się to na zaliczenie poszczególnych punktów zwrotnych na trasie o określonym czasie. Trasa musiała być pokonana dokładnie między punktami zwrotnymi z odchyłką nie większą niż 200m. Jest to bardzo trudne szczególnie przy niesprzyjającym wietrze. Dodatkowym utrudnieniem była konieczność znalezienia w terenie 10 miejsc przedstawionych na przekazanych załogom zdjęciach. Rodzynkiem na torcie trudności były dodatkowo schowane na całej trasie znaki rozłożone na ziemi przez sędziów. Tę konkurencję podobnie jak starty i lądowania w deku wygrały dokładnie te same załogi.

Po odpoczynku po południu rozegrana została druga konkurencja nawigacyjna polegająca na zbieraniu w terenie punktów zaznaczonych na mapie. Należało z ponad 25 punktów wybrać jak najwięcej i znaleźć je w zadeklarowanym przez załogę czasie, przy czym trzy z nich musiały zostać zaliczone o konkretnej minucie lotu. Odchyłki czasowe na całej trasie nie powinny być większe niż KILKA sekund. Jest to naprawę bardzo wymagająca konkurencja, z którą najlepiej wśród samolotów poradził sobie Mariusz Jarmuszczak z Magdaleną Piesyk oraz jedyny wiatrakowiec z załogą Andrzej Rejrat i Karol Pietkiewicz.

Całe zawody zakończyły się w niedzielny poranek oficjalnym ogłoszeniem wyników oraz uroczystym wręczeniem pucharów, dyplomów i nagród ufundowanych przez sponsorów.

Klasyfikacja zawodów z podziałem na klasy przedstawiła się następująco:

Samoloty ultralekkie:
1. Mariusz Jarmuszczak – Magdalena Piesyk
2. Zbigniew Łostowski – Maciej Olszewski
3. Dariusz Ołów – Robert Ołów
4. Wiesław Mieczkowski – Marek Mądrzak
5. Jacek Pudlarz – Piotr Pieczyński

Motolotnie:
1. Konrad Ziębakowski – Katarzyna Martyniak
2. Błażej Piech
3. Sylwester Kominek

Wiatrakowce:
1. Andrzej Rejrat – Karol Pietkiewicz

Galerię zdjęć z obu dni zawodów można zobaczyć na stronie: www.mazurskiestowarzyszenielotnicze.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony