Pilot, który "wie lepiej"...
Zespół Latajmy Bezpiecznie otrzymał i opublikował kolejne zgłoszenie, kolejny głos w dyskusji nad bezpieczeństwem latania. W Zgłoszeniu trochę o rutynie, trochę o chodzeniu na skróty i bezkrytycznym przekonaniu pilotów co do swoich racji. Zapraszamy do lektury.
16/2104 Pilot, który "wie lepiej" - Opis zgłoszenia
Chciałbym zwrócić uwagę na niepokojącą tendencję zachowań wśród pilotów. Im dłużej latam, tym bardziej zdaję sobie sprawę i zauważam zjawisko dotyczące różnych pilotów z różnym nalotem. Chodzi mi o aroganckie, cwaniackie podejście do wykonywania lotów. Otóż okazuje się, że piloci w moich okolicach często „wiedzą lepiej” (bo mają już 200 h nalotu), nie posiadając nawet ugruntowanej wiedzy na temat latania. Spotykam się z sytuacjami, gdy pilot wybiera się na lot widokowy/trasowy po rejonach, gdzie określone są strefy TRA i MATZ, zaś na pytanie „czy sprawdziłeś AUP?” odpowiadają „przecież jest po 17:00...” albo „jest weekend, więc na pewno już nie latają”.
Okazuje się, że spora część pilotów (szczególnie tych latających na sprzęcie ultralekkim) w ogóle nie zdaje sobie sprawy z tego o co chodzi ze strefami zamkniętymi i jak sprawdzać ich aktywność. Niestety, piloci z licencjami PPL i CPL nie są lepsi. U nich wiedza jest, ale jest też i cwaniactwo. Kolejną sprawą jest bezpieczeństwo samych lotów. Piloci nie umieją lub boją się odzywać do FIS. A przecież zgłaszając swój lot/pozycję, dają sobie dodatkową szansę na ostrzeżenie o zagrożeniu. To samo dotyczy użytkowania transponderów, które nie są przecież tu wymagane (i tak Gdańsk nas nie widzi). Piloci zapominają, że spora część samolotów ma TCAS i inne systemy podwyższające bezpieczeństwo.
Dużym problemem jest także lot po kręgu. Tu znowu wydaje mi się, że piloci dzielą się na tych, którzy nie potrafią i na tych, którym się nie chce. Rodzi to przypadki „samolotów widmo” (będących w kręgu, ale po cichu - bez zgłaszania się na częstotliwości) oraz zgłaszania pozycji nieprawidłowo. Ostatnio był już wypadek związany z wykonywaniem kręgu.
Panowie piloci, przeczytajmy sobie okólnik ULC i podchodźmy do sprawy poważnie. Uważam, że powinno się wymusić na użytkownikach statków powietrznych systematyczne odświeżanie wiedzy i nawyków w tych tematach. Chodzi mi o działanie nastawione nie na skrojenie z pilotów kasy, a na faktyczny efekt - wznowienie dobrych i bezpiecznych nawyków.
Komentarze