Korea Płn.: satelita szpiegowski będzie monitorował działania USA i sojuszników
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un powiedział, że budowany przez jego kraj satelita szpiegowski ma dostarczać w czasie rzeczywistym informacji o działaniach wojskowych Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników - podały w czwartek północnokoreańskie media.
Kim Dzong Um wygłosił te uwagi podczas inspekcji północnokoreańskiej Narodowej Administracji Rozwoju Lotnictwa i Kosmonautyki po niedawnych testach systemów satelitarnych.
Podczas inspekcji Kim oświadczył, że "wiele" wojskowych satelitów zwiadowczych zostanie umieszczonych na orbicie w okresie realizacji pięcioletniego planu, ogłoszonego po raz pierwszy w zeszłym roku - podała państwowa agencja prasowa KCNA.
Przywódca KRLD podkreślił, że zadaniem satelity jest "nie tylko zbieranie informacji, ale także ochrona suwerenności Korei Północnej i jej interesów narodowych, korzystanie z prawa do samoobrony oraz podnoszenie prestiżu kraju".
W ubiegłą sobotę Korea Północna poinformowała, że przeprowadziła "kolejny ważny" test systemów satelitów szpiegowskich.
Zdaniem ekspertów to zakamuflowany test technologii rakiet balistycznych, zakazany rezolucjami Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Dowództwo sił amerykańskich w regionie poinformowało w środę, że zwiększyło gotowość swoich sił obrony przeciwrakietowej po serii prób rakiet balistycznych przeprowadzonych przez Koreę Północną.
"Stany Zjednoczone potępiają ostatnią serię wystrzelonych przez Koreę Północną rakiet balistycznych" - poinformowało dowództwo w komunikacie prasowym, podkreślając swoje zaniepokojenie "znacznym wzrostem" aktywności Pjongjangu w zakresie prób balistycznych.
Próby północnokoreańskich rakiet balistycznych są zakazane na mocy rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, która nałożyła na ten kraj sankcje w związku z programem zbrojeń nuklearnych. Media podkreślają, że liczba testów balistycznych zwiększyła się w ostatnim okresie. Ostatni raz Pjongjang tak często testował swoją broń w 2019 roku, po tym, jak załamały się rozmowy między przywódcą północnokoreańskiego reżimu Kim Dzong Unem a ówczesnym prezydentem USA Donaldem Trumpem - podkreślają media.(PAP)
mma/ sp/
Komentarze