Wałbrzyscy potomkowie Ikara świętują okrągły jubileusz
Jedni tylko marzą, inni te marzenia zuchwale realizują. Aeroklub Ziemi Wałbrzyskiej od 30 lat urzeczywistnia najstarszy sen człowieka o wzbijaniu się w przestworza. W tym roku swój jubileusz obchodzi także prezes oraz wskrzesiciel klubu, Jerzy Siatkowski, który od 50 lat spełnia swoje marzenia o wysokich lotach. W ramach tegorocznego podwójnego święta wałbrzyscy lotnicy będą zarażać swoją pasją w bogatym jubileuszowym programie obchodów.
Dla mitologicznego Ikara brawurowe marzenia i wzniosłe ideały okazały się tragiczne. Jerzego Skiatkowskiego wyniosły w przestworza. Jak jednak wspomina prezes Aeroklubu Ziemi Wałbrzyskiej, początki nie należały do najłatwiejszych. Geneza klubu lotników miała miejsce w okresie powojennym, kiedy to pod koniec 1946 roku założono samodzielny Aeroklub Wałbrzyski, który miał swoją siedzibę przy ulicy Kościuszki. Aeroklub dysponował ośrodkiem szkolnym szybowcowym w Nowej Wsi koło Mieroszowa, gdzie prowadzono naukę latania na szybowcach pozyskanych z wcześniej istniejącej szkoły niemieckiej. – Ostre przepisy, zmiana polityki, okres zimnowojenny spowodowały jednak bezduszną likwidację działalności lotniczej w rejonie granicy. W 1952 roku Aeroklub został zlikwidowany. Wszystko ze strachu, by Polacy nie uciekli za granicę – relacjonuje prezes Aeroklubu Ziemi Wałbrzyskiej. Siatkowski urodził się w obozie we Francji, jego rodowód uniemożliwił mu edukację w oficerskiej szkole lotniczej. Nie zahamowało to jednak jego apetytu na podniebne podróże. - Lotnictwem zajmowałem się od wieku młodzieńczego. Od siódmego roku życia byłem modelarzem, mieszkałem blisko lotniska Aeroklubu Kujawskiego i tam zacząłem swoje pierwsze szkolenie pod kierunkiem Instruktora Karola Gawory. Jako 18-latek zacząłem latać szybowcami - opowiada Jerzy Siatkowski. Przygodę z samolotami rozpoczął w latach 80. Wcześniej, w 1967 roku utworzył ośrodek afiliowany w Jeleniej Górze, z siedzibą w kopalni Thorez w Wałbrzychu, w którym został kierownikiem. Swoją pasją konsekwentnie zarażał lokalną młodzież. WZałożył pracownię modelarską w świetlicy oraz w dwóch placówkach górniczych kulturalnych, w tym na dzielnicy Gaj. - Bardzo dużo młodzieży interesowało się tym tematem - wspomina Siatkowski, który po drodze organizował także zawody lotniarskie.
10 lat walki o przestworza
Jednocześnie systematycznie realizował swój plan wskrzeszenia wałbrzyskiego Aeroklubu poprzez organizację sejmików lotniowych, na których kiełkowały przepisy lotniowe w Polsce. Pierwszy, skupiający wszystkich sympatyków lotniarstwa, przedstawicieli władz polskich aeroklubów oraz Głównego Inspektoriatu Lotnictwa, odbył się pod koniec 1978 roku . Sejmik zaowocował inicjatywą o zmianie w systemie prawnym. – Do tej pory te kwestie były nieusankcjonowane prawnie, latano na własne ryzyko. Wszyscy adepci napotykali na szereg trudności – mówi Jerzy Siatkowski. Po kolejnych dwóch sejmikach i 10 lat starań, 28 maja 1983 powstał Aeroklub Ziemi Wałbrzyskiej. Na początku liczył 20 członków. Dziś zrzeszonych miłośników lotnictwa jest już 150 i z każdym dniem przybywa kolejnych. Nie wszyscy latają. Wśród członków są także modelarze. Nieważny jest wiek, nieważna jest płeć. Ważna jest pasja i …pokora. - Lotnictwo to nauka przez całe życie. Pokora, bez względu na wiek, jest na miejscu pierwszym – mówi Jerzy Siatkowski. Obecnie na stanie Aeroklubu znajdują się 4 szybowce i 1 samolot dyspozycyjny. Oprócz tego członkowie posiadają 2 prywatne szybowce, lotnie, motolotnie i paralotnie. Ośrodek szkolenia lotniowego i paralotniowego prowadzony jest w ośrodku w Mieroszowie pod kierunkiem Instruktora Andrzeja Binkowskiego. Od 20-lat toczy „batalię” o własne lotnisko w Świebodzicach, co wreszcie usankcjonowane zostało zapisem w Strategii Województwa Dolnośląskiego na lata 2014 – 2020 jako zadanie do realizacji ze środków unijnych.
Tegoroczne obchody
30-lecia Aeroklubu Ziemi Wałbrzyskiej oraz 50-lecia działalności Jerzego Siatkowskiego odbędą się pod Mecenatem Honorowym wielu znamienitych osobistości, m.in. gen Mirosława Hermaszewskiego – pilota i kosmonauty, Witolda Wiśniowieckiego, dyrektora Instytutu Lotnictwa, Krzysztofa Radwana – Dyrektora Muzeum Lotnictwa w Krakowie oraz mecenatem redakcji „Skrzydlata Polska” i Przeglądu Lotniczego”. Jubileusze Patronatem Honorowym objął również m.in. Fundusz Regionu Wałbrzyskiego. – Chętnie włączyliśmy się w obchody tych dwóch wyjątkowych rocznic. Od początku istnienia wspieramy przedsięwzięcia o charakterze gospodarczo – społecznym, a Aeroklub Ziemi Wałbrzyskiej jest ich modelowym przykładem – mówi prezes Funduszu Regionu Wałbrzyskiego, Józef Gruszka . Bogaty program jubileuszów, który potrwa aż do połowy września, zainaugurowała 27 marca wystawa fotograficzna relacjonująca działalność Aeroklubu w Bibliotece Pod Atlantami w Wałbrzychu. Oprócz tego podczas tegorocznych obchodów odbędzie się m.in. Miting Lotniowy i Paralotniowy w Mieroszowie, Pikniki i loty szybowcowe z udziałem kolegów z Aeroklubu w Broumovie, Festiwal Latawcowy w Szczawnie Zdroju czy też Puchar Polski Modeli Halowych w Ząbkowicach Śląskich oraz udział Pilotów Zespołu Akrobacyjnego „Żelazny”.
Szczegółowy program pochodów dostępny jest tutaj
Źródło: Aeroklub Ziemi Wałbrzyskiej
Komentarze