Teraz poszybuje!
W przeciwieństwie do innych lotnisk w Polsce nie dostaje dofinansowania z budżetu państwa i jest jednym z najmłodszych obiektów. By móc dalej się rozwijać, potrzebuje nowych inwestycji, a co za tym idzie finansów. Mowa o łódzkim porcie im. Władysław Reymonta, dla którego radni w połowie kwietnia bieżącego roku zgodzili się przyjąć wieloletni program rozbudowy na lata 2009-2012. Na całość inwestycji potrzeba ok. 500 mln zł. Dziś rajcy zadecydowali o podziale transz, jakie będzie miasto wypłacać z budżetu na lotnisko. W pierwszej fazie potrzeba 266 mln zł. Jednak radni mieli wiele wątpliwości. Pytali o połączenia lotnicze, w jaki sposób miasto pomaga przewoźnikom, o liczbę pasażerów…
- Nie możemy się porównywać z Krakowem, Rzeszowem czy Katowicami, ponieważ im w tworzeniu prawdziwego lotniska pomagało państwo. Nam potrzebne są kolejne inwestycje. Już niedługo nastąpi pewien przełom na łódzkim lotnisku. Pojawi się instalacja cargo – wyjaśnił wiceprezes lotniska Wojciech Łaszkiewicz.
W 2007 r. z oferty łódzkiego portu skorzystało 323 tys. pasażerów, a w 2008 r. 356. W pierwszym kwartale 2009 roku w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku zanotowano 16 proc. dynamikę wzrostu ruchu lotniczego.
Plany łódzkiego portu są imponujące. Przypomnijmy, że w pierwszym okresie – do 2010 r. najwięcej kosztów, bo aż 153 mln zł pochłonie budowa terminala 3 wraz z wyposażeniem go w systemy odpraw pasażerów oraz kontroli i transportu bagażu. Jednak na ten cel lotnisko dostanie 77 mln zł z Unii Europejskiej z Regionalnego Programu Operacyjnego. Dzięki tej inwestycji zwiększy się przepustowość lotniska ponad czterokrotnie.
Jeszcze w tym roku planowane jest oddanie do użytku bazy paliw. Do tej pory na łódzkim lotnisku specjalna firma obsługująca lotniska tankowała samoloty. Jednak władzom portu zależy, by pozyskać kolejne linie lotnicze oraz żeby marża była jak najmniejsza, a paliwo tańsze. Budowa bazy paliw pochłonie blisko 26 mln zł.
Do 2010 r. lotnisko musi zmodernizować i przebudować stary odcinek głównej drogi startowej, by poprawić jej nośność. Tego wymaga zwłaszcza pierwsza część drogi do 700 m. Remont ma zacząć się już w maju i wyniesie ok. 20 mln zł.
W kolejnych latach – po zakończeniu pierwszego etapu prac - planowana jest budowa równoległej drogi kołowania samolotów wraz z drogami szybkiego zjazdu oraz wydzielonym miejscem postoju samolotów. Zaprojektowano ją tak, by mogła pełnić funkcję zapasowej – awaryjnej drogi startowej w trakcie przeprowadzenia modernizacji starego odcinka drogi startowej. Dzięki tej inwestycji zwiększy się przepustowość lotniska oraz jego bezpieczeństwo, ponieważ samolot po wylądowaniu szybciej będzie mógł opuścić pas startowy. Na te inwestycje potrzeba 170 mln zł. Do 2012 r. ma powstać płyta CARGO i jej zaplecze.
Całość artykułu na stronie Urzędu Miasta Łodzi
Komentarze