Martin Bromage, który planował lot motolotnią z Londynu do Sydney zginął w pierwszym dniu wyprawy
Jak donoszą zachodnie media, charytatywny lot "London to Sydney", który rozpoczął się wczoraj rano zakończony został przedwcześnie (pierwszego dnia) tragiczną śmiercią pilota Martina Bromage.
Jego ciało zostało odnalezione minionej nocy w morzu w odległości 20 mil od wybrzeża Francji. Przewieziono go teraz do Boulogne.
Ostatni sygnał z jego nadajnika satelitarnego pojawił się około godziny 13:00, w trzy czwarte drogi przez Kanał La Manche. Po tym, jak lotnisko Gloucestershire podniosło alarm - wysłano jednostki patrolowe RAF Kinloss, zajmujące się ratownictwem w wypadkach lotniczych, które znalazły jego ciało.
Wiadomo, że jego statek powietrzny był bardzo dobrze wyposażony, jednak nie zdało się to na nic. Pokonując trasę z Londynu do Sydnej miał zebrać 150000 funtów na rzecz fundacji Help for Heroes.
Więcej informacji na stronie dailymail.co.uk
Czytaj też: Z Londynu do Australii w szczytnym celu
Komentarze