Holandia: w 10. rocznicę katastrofy lotu MH17 premier Dick Schoof uczcił pamięć ofiar
Młyny sprawiedliwości mielą powoli - powiedział w środę premier Holandii Dick Schoof podczas uroczystości w 10. rocznicę zestrzelenia nad Ukrainą samolotu Boeing linii Malaysia Airlines, w wyniku czego zginęło 298 osób, w tym 196 obywateli Holandii.
Obchody odbyły się w miejscowości Vijfhuizen w Holandii niedaleko Amsterdamu, gdzie znajduje się pomnik ofiar lotu MH17. Podczas uroczystości odczytano na głos imiona wszystkich, którzy ponieśli śmierć w tej katastrofie. W ceremonii uczestniczyli przedstawiciele Malezji, Australii, W. Brytanii, Belgii i Ukrainy - poinformowała agencja Reutera.
Samolot linii Malaysia Airlines lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur został zestrzelony nad wschodnią Ukrainą przez prorosyjskich separatystów 17 lipca 2014 roku. Wszyscy obecni na pokładzie zginęli.
W oparciu o wyniki międzynarodowego śledztwa holenderski sąd w 2022 roku stwierdził, że dowody nie pozostawiają wątpliwości, iż samolot został zestrzelony przez rosyjską rakietę, a Moskwa miała bezpośredni wpływ na siły separatystyczne, które zestrzeliły samolot.
Rosja odrzuca jakiekolwiek zarzuty i twierdzi, że nie miała żadnego wpływu na działania separatystów.
Premier Holandii podczas obchodów powiedział, że "skazanie nie jest tym samym, co osadzenie kogoś za kratami", odnosząc się do wyroku holenderskiego sądu, który nie mógł być wyegzekwowany ponieważ Rosja odmówiła udziału w śledztwie.
"Tak naprawdę Rosja zamordowała ofiary lotu MH17 dwukrotnie. Najpierw samym pociskiem, a później kłamstwami, które szargają pamięć zabitych oraz ich bliskich" - oświadczył w środę minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba. (PAP)
awm/ san/
Komentarze