Jest taki pomysł – Sky Safari
Namibia – południowa Afryka, w większości to bezkresne tereny pokryte monotonną karłowatą roślinnością. Kraj sąsiadujący z RPA, Angolą i Bozwaną. Pewnie nikt by nie namówił mnie na wycieczkę w tamte bezludne strony, ale……
Jest to kraj uważany za raj dla pilotów szybowcowych. Wspaniałe warunki termiczne, wysokie podstawy sięgające powyżej 180 FL, możliwość wykonywania niemal codziennie przelotów 1000 km i więcej sprawiły, że propozycja polatania nad Namibią na Arcusie M otrzymana od jego właściciela Krzystofa Ostromęckiego była dla mnie nie tylko zaskoczeniem, ale i także dużym wyzwaniem. Krzysztof kilka tygodni wcześniej obleciał w Namibii trójkąt 1062 km stając się dumnym posiadaczem kolejnego diamentu.
Dawno nie latałem na przeloty, a i szybowiec (samostart o doskonałości 50) z jakby innej epoki sprawił, że miałem ogromne wątpliwości co do słuszności podjętej decyzji o kontynuacji przygotowań do szybowcowej wyprawy życia. Jednak kilka lotów w kraju połączonych ze szkoleniem z zakresu obsługi Arcusa M sprawiły, że co raz bardziej byłem przekonany do wyjazdu, nie jako do pomysłu z zakresu tych nie przemyślanych, ale czekającej mnie wspaniałej przygodzie.
Co prawda wiedziałem, że moje aktualne umiejętności wykonywania przelotów szybowcowych wraz z poprawnością wykorzystania osiągów Arcusa pozwolą jedynie na „turystyczne latanie”, ale z drugiej strony może być ono całkiem przyjemne. Może z czasem przełoży się na jakiś wynik, którym można będzie się pochwalić. Lataliśmy we dwójkę i nawet loty powyżej 6 godzin nie były znacząco męczące. Świadomość posiadania na pokładzie gotowego do użycia w każdym momencie silnika dolotowego daje uczucie komfortu i bezpieczeństwa. I myślę, że to co najważniejsze - udało mi się pomimo posiadania ponad 1400 godzin nalotu na szybowcach uzyskanego w młodości przeskoczyć kilka lat do przodu do innej epoki latania szybowcowego.
Narodził się pomysł
Arcus M wrócił kontenerem z Afryki i dostarczyliśmy go do producenta, aby dokonał przeglądu po afrykańskim lataniu. Za kilka dni będzie w Polsce. Mój udział w afrykańskim lataniu dowodzi, że jest to przygoda dla każdego nawet średnio zaawansowanego pilota szybowcowego a nawet dla przeszkolonego na MGTO pilota samolotowego pod warunkiem, że będzie latał z pilotem obeznanym z realiami afrykańskich warunków i doświadczeniem na tego typu sprzęcie.
Dlatego jest propozycja – dołącz do nas, podejmij wyzwanie i wspólnie latajmy w Afryce.
Planujemy zorganizować szkolenie teoretyczne i praktyczne (planujemy szkolenie w pierwszym tygodniu czerwca) w ramach posiadanego przez IBEX U.L. certyfikatu szkolenia do uzyskania uprawnień do wykonywania lotów na MGTO dla pilotów szybowcowych i samolotowych w Warszawie i Lesznie, tak aby przygotować uczestnika wyprawy do obsługi i latania na Arcusie M przed wylotem w kraju. Przy okazji kandydaci zostaną zapoznani ze specyfiką latania w Namibii aby jak najmniej czasu tracić na miejscu. Wyjazd szykowany jest na przełom października i listopada, kiedy codziennie gwarantowana jest pogoda i warunki termiczne w Namibii są najlepsze. Latanie będzie się odbywać w załodze dwuosobowej, a przewidywana ilość dni pobytu załogi na farmie Veronika w Namibii, na której znajduje się lotnisko to 5-7 dni. Innych atrakcji oprócz safari oraz poznania dzikiej przyrody nie jesteśmy w stanie zapewnić, gdyż jest to bardzo rozległa farma.
I tyle – decyzja należy do Ciebie.
Wszelkie niezbędne informacje (Program Szkolenia, Instrukcja użytkowania Arcusa M itp.) wraz z kontaktem znajdują się na stronie www.skysafari.pl Bezpośrednio można również pisać na adres: krzysztof@ostromecki.com.pl
Ponieważ ilość miejsc jest ograniczona przyjęliśmy zasadę zachowania kolejności zgłoszeń.
Zgodnie z regulaminem portalu dlapilota.pl, możliwość komentowania powyższego artykułu została wyłączona.
Komentarze