Drony pomogą w walce z kłusownikami
Za kilka tygodni w RPA ruszy trwający rok projekt ochrony słoni i nosorożców przed kłusownikami. Za projektem "Air Shepherd" stoi Fundacja Lindbergha, która zebrała środki i stworzyła specjalny zespół, który ma ochronić zagrożone gatunki. Pomogą w tym drony, które będą namierzać kłusowników, zanim ci zbliżą się do zwierząt.
- Parki i rezerwaty mają ogromną powierzchnię, a szansa na spotkanie kłusowników przypadkiem jest bardzo niewielka, więc kluczowa jest kwestia gdzie latać - mówi szef fundacji John Petersen.
W namierzaniu kłusowników pomaga Uniwersytet w Maryland, który na podstawie danych historycznych i behawioralnych opracowuje metody wykrywania ich pozycji i przewidywania ich zachowań.
W skład zespołu wchodzą 3 drony i 2 operatorów. Docelowo mają powstać 4 takie zespoły.
Kłusownicy zazwyczaj działają pod osłoną nocy, więc drony są wyposażone zarówno w zwykłą kamerę, jak i na podczerwień.
- Do tej pory nie było skutecznego sposobu na walkę z kłusownikami w nocy. Teraz to się zmieni. Dodatkowo, drony latające na wysokości 500-1000 ft nad poziomem terenu są w zasadzie niewidoczne i niesłyszalne przez ludzi poniżej - mówi Petersen.
Fundacja Lindbergha nie wyklucza, że w przyszłości rozszerzy program "Air Shepherd" na Zambię i Namibię.
Komentarze