Przejdź do treści
Źródło artykułu

Bezzałogowy Phantom Eye przeszedł próby kołowania

6 lutego, opracowywany przez koncern Boeing bezzałogowy statek powietrzny Phantom Eye zakończył serię prób kołowania, które były wykonywane w ramach przygotowań do kolejnych testów w powietrzu tej napędzanej ciekłym wodorem konstrukcji. Samolot został przetestowany w Bazie Sił Powietrznych USA Edwards w Kalifornii, gdzie wykonywał kołowanie z prędkościami dochodzącymi do 74 km/h.

1 czerwca 2012 r., podczas lądowania w korycie wyschniętego jeziora na pustyni w Kalifornii, Phantom Eye doznał znaczących uszkodzeń podwozia, w wyniku czego Boeing przeprojektował ten element konstrukcji. Według przedstawiciela zespołu, do wypadku doprowadziły wady konstrukcyjne przedniej goleni.

"Musimy wykorzystać dotychczasowe doświadczenia Boeinga i użyć naszych taktycznych systemów zaprojektowanych do umożliwienia lądowania na nierównym podłożu", powiedział Brad Shaw, szef inżynierów projektu Phantom Eye. Firma wykonała również modernizację oprogramowania i  niektórych elementów konstrukcji statku powietrznego, celem przystosowania go do operowania na dużych wysokościach. "Zmodernizowaliśmy autonomiczne systemy lotu, które przeszły pomyślnie wszystkie testy wymagane w ramach przygotowań do następnego cyklu prób", powiedział Drew Mallow, odpowiedzialny za program Phantom Eye. Następny lot samolotu odbędzie się w najbliższych miesiącach.

Założeniem projektu jest, aby dwusilnikowy Phantom Eye (mający ponad 45 m rozpiętości) utrzymywał się w powietrzu przez ponad cztery dni na wysokości do 20 km unosząc jednocześnie ładunek o wadze 200 kg. Według konstruktorów, Phantom Eye ma operować w stratosferze nad określonym obszarem wykonując zadania rozpoznawcze, wywiadowcze i komunikacyjne.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony