Dwa europejskie satelity wystrzelono z Centrum Kosmicznego Satish Dhawan w Indiach
Dwa europejskie satelity uczestniczące w misji Proba-3 wystrzelono w czwartek z Centrum Kosmicznego Satish Dhawan w Indiach. Utworzą one formację na orbicie okołoziemskiej, dzięki czemu możliwa będzie obserwacja korony słonecznej.
Obserwacje powinny się rozpocząć na początku 2025 r. Satelity przyjmą wówczas pozycję w odległości około 150 m. od siebie. Umieszczenie ich będzie wymagało "skrajnej precyzji" - oświadczyła Europejska Agencja Kosmiczna.
Satelity będą utrzymywały się w tej formacji, tworząc koronograf, czyli teleskop do obserwacji korony słonecznej (Coronograph Spacecraft, CSC) o masie 340 kg, i tzw. okulter – element z dyskiem okulograficznym przesłaniającym tarczę Słońca (Occulter Spacecraft, OSC) – o masie 200 kg. Za sprawą orbiterów powstanie sztuczne zaćmienie Słońca, dzięki czemu możliwe będzie obserwowanie korony słońca.
"Zaćmienie" będzie trwało przez około 6 godzin na każde okrążenie orbity. Proba-3 będzie ją pokonywać w ciągu ok. 20 godzin.
"Każdy, kto robił zdjęcia zauważy, jak trudno jest sfotografować scenę, na której znajdują się obok siebie obiekty bardzo jasne i bardzo ciemne – na przykład zrobić selfie ze słońcem za plecami. Tarcza, która jest miliony razy jaśniejsza od korony oślepiłaby detektor koronografu, musimy więc ją zakryć okulterem" – wyjaśniał w rozmowie z PAP dr Tomasz Barciński, kierownik Laboratorium Mechatroniki i Robotyki Satelitarnej w CBK PAN.
Dr Stęślicki podkreślił, że misja pozwala na obserwację środkowej i niskiej korony słonecznej, do tej pory badanej dokładnie podczas zaćmień Słońca, a one występują raz-dwa razy do roku i trwają najwyżej 7-8 minut. Naukowiec tłumaczył, że w środkowej koronie są rozpędzane koronalne wyrzuty masy, czyli duże ilości plazmy i pola magnetycznego, które są wyrzucane ze Słońca w przestrzeń międzyplanetarną. Obserwacja środkowej korony słonecznej pozwala też na badania wiatru słonecznego, czyli ciągłego strumienia cząstek emitowanego przez Słońce i rozpędzanego właśnie w tej części korony.
Z kolei dr hab. Piotr Orleański, dyrektor CBK PAN opowiadał w rozmowie z PAP, dlaczego Proba-3 ma tak duże znaczenie dla obserwacji Ziemi z orbity i eksploracji kosmosu: „Większość misji ma związek ze stałym postępem technologicznym. Na przykład po 2,5-metrowym Teleskopie Hubble’a skonstruowano 3,5-metrowy Teleskop Herschela, a teraz mamy Teleskop Webba o łącznej średnicy luster aż 6 metrów. To naturalny postęp. W Proba-3 podejście jest inne. W czasie misji będzie testowana zupełnie nowa technologia, która ma umożliwić utrzymywanie wielu satelitów w stałej pozycji względem siebie, z ultrawysoką precyzją. Będzie to technologia przydatna w przyszłości, w różnorodnych manewrach orbitalnych, np. w czasie tankowania czy remontowania satelitów w kosmosie” – wyjaśnił prof. Orleański.
Oczekuje się, że misja Proba-3, której koszt sięga 210 milionów dolarów w ciągu planowanej na dwa lata aktywności wytworzy setki "zaćmień słońca". Pierwsze rezultaty obserwacji powinny być dostępne w marcu - przekazała agencja AP.
Start został opóźniony o jeden dzień z powodu awarii zapasowego systemu napędowego jednego z satelitów, kluczowego dla precyzyjnego lotu formacyjnego. Europejska Agencja Kosmiczna poinformowała, że inżynierowie musieli wprowadzić zmiany do oprogramowania.
Rozpoczęte w 2001 r. misje kosmiczne Proba mają charakter badawczo-eksperymentalny. Ich głównym celem jest testowanie satelitów przeznaczonych do obserwacji Ziemi. (PAP)
os/ ap/
![Facebook](/themes/custom/dlapilota/images/icons/socialmedia_ico_facebook.png)
![Twitter](/themes/custom/dlapilota/images/icons/socialmedia_ico_twitter.png)
![Wykop](/themes/custom/dlapilota/images/icons/socialmedia_ico_wykop.png)
Komentarze