Przejdź do treści
Źródło artykułu

W Warszawie wylądował największy samolot świata ze sprzętem medycznym z Chin

Na warszawskim Lotnisku Chopina wylądował dziś największy transportowy samolot świata An-225 Mriya, który przywiózł z Chin do Polski ładunek z niezbędnymi środkami do walki z koronawirusem. Na pokładzie samolotu znalazło się m.in. 7 mln maseczek i kilkaset tysięcy kombinezonów ochronnych oraz przyłbic.

Zanim jednak An-225 Mriya wylądował najpierw przeleciał bardzo nisko nad płytą lotniska, tak aby piloci mogli zapoznać się z lotniskiem. Następnie wzbił się ponownie w powietrze, by za kilka minut ponownie podejść do lądowania. Lotniczy kolos wylądował na Lotnisku Chopina w Warszawie o godz. 9.57.

Transport na zlecenie KPRM przygotowały spółki: KGHM Polska Miedź i Lotos. Po lądowaniu przygotowani pracownicy cargo Lotniska Chopina przystąpili do rozładunku tego samolotu. Lądowanie i rozładunek można było śledzić na żywo TUTAJ.

Realizacja transportu w rekordowo krótkim czasie była możliwa dzięki ogromnemu wysiłkowi organizacyjnemu i wsparciu przedstawicieli polskiej dyplomacji, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwa Aktywów Państwowych i ambasady RP w Pekinie.

To, że ten samolot mógł przylecieć do Polski to efekt wielu dni żmudnych negocjacji – powiedział obecny przy rozładunku Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki. – Dziękuję Panu Prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Jego osobiste rozmowy z Prezydentem ChRL bardzo pomogły w realizacji tego przedsięwzięcia.


(fot. KGHM/Twitter)

Obecny na lotnisku Premier Mateusz Morawiecki, po wylądowaniu samolotu, podczas konferencji prasowej, powiedział: "Dzisiaj koncentrujemy się na tym, co jest najbardziej konieczne i potrzebne na najbliższe tygodnie. O taki transport starało się kilka państw, u nas to były długie dni negocjacji i długie rozmowy." I dodał "To bezprecedensowy transport, który będziemy powielać i dostarczać jak najwięcej sprzętu. (...) Mamy już teraz zabezpieczone na kilka tygodni materiały potrzebne do ochrony osobistej dla służb. Wiemy, że ta walka może być długa, a my chcemy być przygotowani. Chcemy raczej towaru mieć więcej, na zapas. (...) Jesteśmy przygotowani na kolejne transporty i one będą ściągane do Polski w najbliższych dniach i tygodniach. Tego sprzętu będzie coraz więcej."

Na warszawskie lotnisko, na konferencję prasową zorganizowaną po przylocie samolotu An-225 Mriya, przybył też Marcin Chludziński, Prezes KGHM Polska Miedź, który powiedział: "Bardzo staraliśmy się, aby jak największy wolumen ładunku przyjechał do Polski w jednym czasie, bo to istotne, żeby sprzęt był dostępny bardzo szybko. Wkrótce kolejne transporty."

– Naszym wspólnym celem był (i jest nadal) jak najszybszy transport jak największej liczby środków ochrony indywidualnej –
dodał obecny na konferencji Paweł Jan Majewski, prezes Zarządu Grupy LOTOS. – Wiemy jak bardzo te rzeczy są teraz potrzebne służbom w naszym kraju. Jesteśmy dumni, że możemy być częścią akcji na tak wielką skalę.

Szef paliwowego giganta podkreślił, że nie jest to ostatni transport realizowany rzez spółki Skarbu Państwa.


An-225 Mriya po wylądowaniu na Lotnisku Chopina (fot. Ministerstwo Aktywów Państwowych/Twittter)

Antonov An-225 Mriya to największy samolot na świecie. Maszyna ma ponad 84 metry długości, napędzany jest sześcioma silnikami odrzutowymi. Samolot został wyprodukowany tylko w jednym egzemplarzu. Powstał w 1988 roku, w czasach ZSRR w zakładach lotniczych Aviant. Jest tak duży, że jest w stanie przewieźć prom kosmiczny na swoim grzbiecie, a w ładowni blisko 100 samochodów osobowych.

Obecnie An-225 Mriya jest używany komercyjnie od 2001 r. przez ukraińskie linie Antonov Airlines do transportu ciężkich ładunków. Maszyna gościła w Polsce w 2003 i w 2005 r.

Wtorkowy transport jest kolejnym zorganizowanym przez KGHM na apel premiera Mateusza Morawieckiego. Pierwszy samolot wylądował 26 marca. Łączna wartość materiałów medycznych, zakupionych ze środków spółki to około 15 mln dol.

Lądowanie An-225 Mriyana Lotnisku Chopina można jeszcze raz prześledzić poniżej:

A poniżej lądowanie samolotu An-225 Mriya ale z perspektywy pilota:

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony