IMGW: Musimy być gotowi na każde nowe wyzwanie…
O działaniach IMGW w kwestii zapewnienia osłony meteorologicznej lotnictwa, o inwestycjach, nowych produktach i ich dostępności dla pilotów GA, z Operacyjnym Szefem Meteorologicznej Osłony Lotnictwa Cywilnego w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej Państwowym Instytucie Badawczym Jerzym Czaprowskim, rozmawia Marcin Ziółek.
Jerzy Czaprowski: (ur. w 1959 r.) Absolwent Uniwersytetu Gdańskiego, kierunek oceanografia biologiczna (specjalizacja ichtiologia). Ukończył szkołę obserwatorów meteorologicznych w Dęblinie. Po 4 miesiącach szkolenia podstawowego rozpoczął służbę na lotnisku w Pruszczu Gdańskim. Następnie przeniósł się do Lotniskowego Biura Meteorologicznego Gdańsk – Rębiechowo. Od 1992 r. kierownik Lotniskowej Stacji Meteorologicznej EPGD. Od 2005 r. czynnie uczestniczył we wdrażaniu systemu zarządzania jakością w obszarze meteorologicznej osłony lotnictwa cywilnego, a następnie w uzyskaniu certyfikatu instytucji zapewniającej służby żeglugi powietrznej. Od 2008 r. pierwszy Inspektor lotniskowych stacji meteorologicznych, którą to funkcję pełnił do końca 2010 r. Obecnie Operacyjny Szef Meteorologicznej Osłony Lotnictwa Cywilnego w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej Państwowym Instytucie Badawczym.
Marcin Ziółek: 1 czerwca br. objął Pan stanowisko Szefa Operacyjnego Osłony Meteorologicznej Lotnictwa. Jakie są Pana krótko i długoterminowe priorytety zawodowe?
Jerzy Czaprowski: Jeśli chodzi o krótkoterminowe, to zgodnie z obowiązującymi przepisami Unii Europejskiej, nasz certyfikat na działalność jako instytucji zapewniającej służby żeglugi powietrznej wygasa 22 kwietnia 2014 r. i musimy po raz kolejny przygotować obszar do certyfikacji. Wcześniej, bo w listopadzie bieżącego roku wygasa nasz certyfikat systemu zarządzania jakością. Oba certyfikaty są przyznawane maksymalnie na okres trzech lat. Tak mówi ustawa oraz przepisy europejskie i jest to działanie, którym objęte są wszystkie podmioty uczestniczący w szeroko pojętej działalności lotniczej. A więc przegląd obszaru, przygotowanie odpowiedniej dokumentacji, uzgodnienie terminów. Jestem jednak przekonany, że oba certyfikaty otrzymamy ponownie.
W kwestii długoterminowych priorytetów, chcemy lepiej odpowiadać na życzenia naszych podstawowych odbiorców, którymi są piloci. Jeśli chodzi o lotnictwo komercyjne, to naszym celem jest dalszy rozwój osłony meteorologicznej lotnictwa. Staramy się doskonalić metody naszej pracy tak, aby wykonując ją zgodnie z przepisami zapewnić pilotom informacje meteorologiczne w najbardziej optymalnej i przyjaznej dla użytkownika formie. Dodatkowo, będziemy startowali w każdym nowym przetargu na osłonę lotnictwa – w najbliższym czasie być może Radom, Gdynia? Chcemy nie tyle być monopolistą, co najlepszym dostawcą usług tego typu na rynku polskim. I to jest cel na parę lat.
Musimy być gotowi na każde nowe wyzwanie rynku i odpowiednio na to reagować. Drugim, nie mniej ważnym celem, który będzie uściślony na spotkaniu z przedstawicielami AOPA, jest rozwój produktów dla GA.
MZ: W ostatnim czasie burzę w Internecie wywołała decyzja IMGW o wycofaniu się z udostępniania danych radarowych serwisowi www.radareu.cz, który wizualizował dane pobierane w prawie wszystkich krajów europejskich. Dlaczego została podjęta taka decyzja?
JC: Instytut nigdy nie wycofał się z udostępnienia danych, to Czesi wprowadzali je do swojego serwisu bez naszej zgody i wiedzy. Gdy wystąpiliśmy do właścicieli serwera o uregulowanie tej kwestii, chcąc odwrócić uwagę od swojej niechlubnej działalności, oskarżyli publicznie IMGW PIB o niechęć do współpracy.
MZ: A jakie rozwiązane zastosowały inne kraje, które również udostępniają dane tego typu?
JC: W większości środki na taką działalność pochodzą z budżetu bądź też z innego jasno określonego źródła finansowania. Nikt w Europie nie dokłada do produktów, które są udostępnianie publicznie. Proszę zwrócić uwagę, że np. informacje dla pilotów w większości krajów zachodnich nie są bezpłatne. Gdy pilot chce skorzystać z dedykowanego portalu, na którym znajdzie wszystko i to zarówno część stricte lotniczą, jak i meteorologiczną, to musi zalogować się na konkretny adres i w zależności od kraju, w którymś momencie zapłacić. Płaci się różnie – są abonamenty, są opłaty jednorazowe i za każde wejście. To jest powiązane z kosztem produktu. Właściciel portalu dodatkowo dorzuca własne opłaty bo chce na tym zarobić. W końcu udostępnia jakiś serwer, łącza, ale generalnie zasadniczym składnikiem ceny jest koszt produktu meteorologicznego. I nie znam kraju w którym jest on za darmo.
MZ: Rozumiem, że Instytut wystąpił do Ministra Środowiska w kwestii zwiększenia finansowania?
JC: To jest pytanie do dyrektora naczelnego IMGW.
MZ: Przejdźmy zatem do innych tematów. Środowisko lotnicze jest zaniepokojone, że w najnowszym rozporządzeniu dotyczącym osłony meteorologicznej lotnictwa nie ma słowa o jakości usług (Quality of Service). Czy mógłby Pan odnieść się do zagadnienia, że choć urządzenia meteorologiczne muszą być certyfikowane (z wpisem do rejestru LUN) to nigdzie nie ma słowa o terminowości i aktualności obserwacji pogodowych.
JC: Nie ma takiej obawy. Uczestniczymy w pracach i są to prace końcowe i absolutnie kosmetyczne. Treść rozporządzenia została już ustalona, a teraz po prostu należy dokładnie ją przeczytać. Sam system musi zostać wpisany do rejestru LUN, czyli musi spełniać wszystkie wymagania, w tym najważniejsze dotyczące interoperacyjności, co oznacza, że taki system może być bezpośrednio podłączony do systemu meteorologicznego czy systemu PAŻP jeśli chodzi o ATIS. Dalej rozporządzenie mówi wyraźnie, że dane dla kontrolerów lotu może przekazywać jedynie instytucja zapewniająca służby żeglugi powietrznej.
Żeby otrzymać taki certyfikat trzeba spełniać kryteria odnośnie jakości, terminowości i trafności prognoz. Rozporządzenie zezwala zarządzającemu na tworzenie własnych stacji meteorologicznych i one mogą być certyfikowane tylko pod pewnymi względami, co oznacza, że dane z systemów nadzorowanych przez taką stację nie mogą bezpośrednio zostać przesłane do PAŻP-u bez kontroli merytorycznej. Muszą one przejść przez odpowiednią instytucję albo też PAŻP będzie sobie musiał stworzyć jakiś bufor, który przetworzy je na właściwy produkt. Intencją ustawodawcy było, aby lotniska, które mają podejście z widzialnością, gdzie znajduje się tylko i wyłącznie AFIS, mogły normalnie przyjmować samoloty, właśnie dzięki temu, że taka stacja będzie nadzorowała system. Dane z takiego systemu będą przekazywane prosto do AFIS i ten będzie udzielał stosownych informacji samolotom, które będą chciały tam wylądować. Jakość bezwzględnie będzie zapewniona.
MZ: Jakie ułatwienia dla lotnictwa GA szykuje IMGW?
JC: Przymierzamy się do rozpoczęcia produkowania GAFOR, czyli tych prognoz, które według naszych informacji, są chyba najbardziej ulubionym produktem meteorologicznym pilotów wykonujących loty z widzialnością. Bo rzeczywiście, prognoza w formie graficznej pokazująca barwami i dotycząca takich niewielkich obszarów szalenie ułatwia pilotowi GA podjęcie decyzji, czy można kontynuować przygotowania i wykonać lot czy tez należy go odłożyć. To nie może być serwis ogólnodostępny, ponieważ nie będzie go obejmowała umowa dotycząca osłony meteorologicznej lotnictwa cywilnego. GA nie może czerpać z umowy komercyjnej, która jest opłacana przez przewoźników, bowiem ci płacą za to co sami biorą.
Musimy znaleźć sposób na finansowanie tychże produktów bo oprócz GAFOR myślimy również o zmianie significantu, czyli tej dolnej mapy właśnie dla pilota GA. Być może nasze propozycje, które mamy w tej chwili niekoniecznie spotkają się z życzliwym przyjęciem i może się okazać, że mapa, która jest w tej chwili dostępna, czyli tzw. dolny significant do poziomu 100, jest w ogóle wystarczająca. Jeśli chodzi o inne produkty, to myślimy zwłaszcza o takich specjalistycznych przekrojach radarowych, które mogłyby również być dostępne na stronie. Chcielibyśmy uruchomić serwis dla general aviation, a jeżeli się uda pozyskać finansowanie z budżetu to będzie to bezpłatna witryna. W tej chwili szans na to większych nie ma, więc myślimy o opłatach, ale jak one będą wyglądały to będzie wiadomo dopiero po rozmowach z AOPA i z Ministerstwem.
MZ: Jakie inwestycje infrastrukturalne (radary, serwery, stacje meteorologiczne) planuje IMGW w najbliższym czasie?
JC: Radary meteorologiczne są urządzeniami uniwersalnymi. System POLRAD (polska sieć 8 radarów meteo) był budowany głównie pod kątem potrzeb hydrologicznych, na potrzeby i za pieniądze osłony przeciwpowodziowej, i to zdeterminowało np. rozmieszczenie stacji i gęstość sieci. Radar jednakże dostarcza też bardzo wartościowe informacje dla osłony lotnictwa, np. oprócz informacji o strefach opadów daje też informacje o wietrze czy rodzaju opadu, a wszystko z podziałem na pionowe warstwy. Niestety zasięg zbieranych danych o wietrze jest prawie dwa razy mniejszy niż danych opadowych. Pod tym względem mamy pewne luki w pokryciu terenu Polski, które staramy się sukcesywnie usuwać.
Właśnie teraz, na początku lipca 2013 r. został ogłoszony przetarg na budowę nowej stacji radarowej na Górze Św. Anny. Naszym ambitnym planem jest aby stacja była gotowa i zintegrowana z całym systemem do końca przyszłego roku. Wielką luką z punktu widzenia osłony lotnictwa jest rejon Mazur. Tam planujemy wybudować kolejny radar w okolicach Mrągowa. Trwa tzw. montaż finansowy (potrzeba ok. 12 mln zł), a równolegle prowadzimy prace przygotowawcze. Kolejnym zadaniem jest relokacja stacji radarowej zlokalizowanej obecnie koło lotniska w Gdańsku. Tam na skutek rozbudowy portu lotniczego warunki prowadzenia pomiarów zostały znacząco pogorszone i zapowiada się dalsze pogorszenie. Należy więc stację przenieść. Trwają prace nad wyborem nowej lokalizacji i również montażem finansowym.
Obecnie po raz trzeci podchodzimy do problemu automatycznych systemów pomiarowych parametrów meteorologicznych (AWOS) na lotniskach komercyjnych. Systemy obecnie funkcjonujące są dosyć wysłużone i zarówno ich parametry techniczne, jak i możliwości współpracy z innymi urządzeniami są już niewielkie. W związku z tym próbowaliśmy już dwukrotnie wystartować z zamówieniem na nowe systemy, ale nie udało się. Teraz korzystając z nowych uregulowań prawnych dotyczących zamówień publicznych, a mianowicie możliwości prowadzenia dialogu technicznego przed samym zamówieniem, mamy znacznie większe szanse na sukces. Wygląda bowiem na to, że dostaliśmy do ręki narzędzie, które pozwoli nam w tym roku określić dostawcę systemu. Systemy mogą się pojawić w przyszłym roku. Czeka nas jeszcze etap uzgodnienia z poszczególnymi zarządzającymi, bo czas potrzebny do zainstalowania systemu na danym lotnisku będzie w dużej mierze uzależniony od stopnia współpracy zarządzającego. Trzeba sobie zdawać sprawę, że te systemu nie leżą na półkach. Bez względu na to kto wygra przetarg to czas dostawy dla 10 lotnisk wynosi prawie dwa lata. Czyli ostatnie lotnisko w kolejności dostanie nowoczesny system za dwa lata.
Koniec pierwszej części wywiadu
Przejdź do drugiej części wywiadu
W drugiej części m.in. o uwagach zgłaszanych do IMGW przez pilotów GA, błędach w prognozach lotniczych, a także zaletach serwisów lotniczych IMGW na tle zagranicznych witryn.
Komentarze