Król jest nagi
Czytając poniedziałkową prasę nie mogłem się wprost nadziwić zmianom na froncie bydgosko-toruńskim jednego z moich ulubionych bydgoskich dziennikarzy.
No bo jak to jest możliwe, że dzień po wyborach ukazuje się krytykujący i pełen zniecierpliwienia artykuł o bydgoskim lotnisku. Raptem port to nie kraina mlekiem i miodem płynąca, tylko wielki problem. Tak z dnia na dzień? I tu nowość, której się nie spodziewałem. Piotr Marszałek Całbecki przyznał, że nie radzi sobie z bydgoskim lotniskiem, że brakuje mu 100 mln złotych, wobec czego szuka inwestora strategicznego, który włoży pieniądze, ale nadal marszałek ma mieć decydujący głos. Konia z rzędem kto takiego pokornego inwestora znajdzie.
(...)
Czytaj całość wpisu na blogu Krzysztofa Wojtkowiaka
No bo jak to jest możliwe, że dzień po wyborach ukazuje się krytykujący i pełen zniecierpliwienia artykuł o bydgoskim lotnisku. Raptem port to nie kraina mlekiem i miodem płynąca, tylko wielki problem. Tak z dnia na dzień? I tu nowość, której się nie spodziewałem. Piotr Marszałek Całbecki przyznał, że nie radzi sobie z bydgoskim lotniskiem, że brakuje mu 100 mln złotych, wobec czego szuka inwestora strategicznego, który włoży pieniądze, ale nadal marszałek ma mieć decydujący głos. Konia z rzędem kto takiego pokornego inwestora znajdzie.
(...)
Czytaj całość wpisu na blogu Krzysztofa Wojtkowiaka
Źródło artykułu
Komentarze