USA w koalicji państw przeciwko europejskim opłatom za emisję CO2 w lotnictwie
Rządowe delegacje z co najmniej 26 krajów spotkają się w Moskwie, aby omówić swój sprzeciw wobec kontrowersyjnej opłaty wprowadzanej przez Unię Europejską w kwestii emisji CO2 przez samoloty pasażerskie. Grupa, która obejmuje USA, Chiny i Rosję, stoi na stanowisku, że podatek ten jest tak naprawdę barierą handlową przebraną za zachęty ekologiczne i wiele państw, w tym USA przyjęło ustawy sprzeciwiające się uczestnictwu w tym programie.
Ale UE twierdzi, że jej plan, który zakłada, że linie lotnicze będą odprowadzały opłaty za emisję CO2 przez następne osiem lat, jest niezbędnym elementem światowych wysiłków na rzecz zwalczania zmian klimatycznych. Przeciwnicy wyjaśniają jednak, że linie lotnicze wykonujące loty do i z Europy nie powinny podlegać podatkowi. Dodatkowo, wprowadzenie zapowiadanych obciążeń finansowych może wpłynąć na rozpoczęcie nowej wojny handlowej.
Chińskie władze lotnicze również zakazały swoim liniom lotniczych wzięcia udziału w przedsięwzięciu i twierdzą, że podatek może kosztować przewoźników z tego kraju 124 mln dolarów rocznie, a do 2020 r. może on jeszcze wzrosnąć czterokrotnie. Nieuiszczenie opłaty za emisję CO2 może spowodować konfiskatę samolotu na terenie Europy, ale analitycy ostrzegają, że w odwecie podobne sytuacje wobec europejskich przewoźników mogą mieć miejsce w krajach, których samolot został zatrzymany. Ze swojej strony UE twierdzi, że reszta świata powinna współpracować z nią w tej sprawie, właśnie poprzez wzgląd na środowisko naturalne. "Nikt nie byłby szczęśliwszy niż UE, jeśli udałoby się wypracować tego typu globalne porozumienie", powiedział Connie Hedegaard, komisarz UE ds. działań w dziedzinie klimatu.
Komentarze