Śmigłowiec uratował z pożaru operatora żurawia
17 grudnia, załoga śmigłowca należącego do Royal Canadian Air Force przeprowadziła akcję ratowania życia operatora żurawia uwięzionego przez pożar, który wybuchł na nowym osiedlu studenckim w centrum miasta Kingston, w kanadyjskiej prowincji Ontario. Świadkowie relacjonowali, że usłyszeli serię wybuchów, a następnie budynek przy którym stał dźwig budowlany, ogarnęły płomienie. Kingston zlokalizowane jest ok. 280 km na wschód od Toronto.
Śmigłowiec został wezwany z pobliskiej bazy kanadyjskich sił powietrznych w Trenton. "Ta akcja była daleka od rutyny", powiedział David Elias, Rzecznik Sił Powietrznych. "Nie jesteśmy zazwyczaj angażowani w miejskie akcje ratunkowe. Liczbę przypadków kiedy ratowaliśmy kogoś z dźwigu mógłbym policzyć na palcach jednej ręki. Normalnie podejmujemy ludzi z łodzi lub ze szczytów gór. Natomiast operator dźwigu stał na jego szczycie i był otoczony przez płomienie. Wierzę, że wszyscy inni pracownicy uciekli z tego budynku", dodał.
Helikopter Griffon, wojskowa adaptacja Bella 412EP, jest statkiem powietrznym ogólnego przeznaczenia używanym do transportu wojsk, wsparcia oraz misji search and rescue (SAR). W tym przypadku, śmigłowiec unosił się nad samym końcem ramienia żurawia, gdzie przed płomieniami schronił się jego operator. Na konstrukcję dźwigu został opuszczony technik, który założył uprzęż jego operatorowi. Następnie mężczyzna został wciągnięty wyciągarką na pokład maszyny i przewieziony do szpitala, gdzie nie stwierdzono u niego poważnych obrażeń. Według wstępnych ustaleń, ogień spowodowały butle z propanem stosowane do ogrzewania wnętrza konstrukcji.
Komentarze