Przejdź do treści
Źródło artykułu

Pilot sfilmował katastrofę w której zginął

10 lipca 2010 r., jeden dwóch z pilotów zmodyfikowanego dwupłatowca Stampe nagrywał lot kamerą zamontowaną na kasku i nakręcił wypadek, w którym obaj ponieśli śmierć. Jak poinformowała Brytyjska Komisja ds. Badania Wypadków Lotniczych (AAIB), katastrofa miała miejsce w pobliżu Oxfordshire, w Anglii.

Informacje o nagraniu pojawiły się podczas dochodzenia, jednak sam film nie został ujawniony. Obaj piloci mieli wylatane mniej niż 200 godzin i mieli przećwiczone niektóre elementy szkolenia akrobacyjnego, jednak rozbili się, gdy próbowali wykonać beczkę i wpadli w korkociąg. Według prowadzącego śledztwo, film potwierdza, że pilot, który nosił kamerę na kasku siedział na przednim fotelu, ale nie pomógł on określić, kto pilotował samolot, bowiem Stampe został wyposażony w podwójny system sterowania. Śledztwo wykazało, iż pilot stracił kontrolę na wysokości 3500 stóp, gdzie samolot wpadł w odwrócony korkociąg. Starszy inspektor AAIB, Andrew Blackie powiedział, że lotnicy mieli 15 sekund na odzyskanie kontroli nad maszyną przed zderzeniem ziemią.

Blackie dodał, iż  "Żaden z pilotów nie posiadał dość doświadczenia, aby odzyskać kontrolę w odwróconym korkociągu na tej wysokości”. Według AAIB, całe zdarzenie, od rozpoczęcia manewrów do zderzenia z drzewami, trwało około 37 sekund, a do wypadku nie przyczynił się stan techniczny maszyny, która przed wypadkiem była właściwie serwisowana. Blackie wyjaśniał, iż "Generalnie przy tego typu ewolucjach trzeba wznieść się na tyle wysoko, żeby mieć czas na korektę, gdyby coś poszło nie tak, ale gdyby wznieśli się jeszcze wyżej, to znaleźliby się w przestrzeni powietrznej, która jest zarezerwowana dla statków powietrznych operujących z lotniska Heathrow".

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony