Przejdź do treści
Źródło artykułu

Operator lotniska znalazł zastosowanie dla zalegającego śniegu

Lotnisko Steamboat Springs w Kolorado zostało po raz kolejny zasypane obfitymi opadami śniegu, w związku z czym jego zarządca postanowił zastosować nową metodę radzenia sobie z nim, która, jak poinformował, jest bezpieczniejsza i bardziej ekonomiczna niż tylko same usuwanie śniegu z dróg startowych i kołowania. Obecnie dodatkowo, obsługa lotniska ubija śnieg wzdłuż płaszczyzn odśnieżonych, używając go jako systemu bezpieczeństwa, który pozwoli znacznie spowolnić samolot, gdy ten niekontrolowany zjedzie z drogi startowej lub nie wyhamuje przed jej końcem.

Zarządca lotniska, Mel Baker tłumaczył portalowi www.steamboattoday.com, że jest "dość powszechne", że na tym lotnisku samoloty wypadają poza próg pasa startowego, a dzieje się to głównie ze względu na niesprzyjające warunki meteorologiczne panujące zwykle w okolicy, jak również wyzwania związane z lądowaniem na lotnisku otoczonym górami. Baker przypomniał incydent z 2009 r., gdy samolot wypadł z pasa i uderzył w zaspę śnieżną, po czym skapotował. Natomiast maszyna, która w grudniu zeszłego roku wypadła z pasa startowego w tym samym miejscu, nie została w ogóle uszkodzona. Zwieziony i ubity za progiem pasa startowego śnieg zapewnił całkowite i bezpieczne zatrzymanie się statku poiwetrznego.

"Byłem zdumiony", powiedział Stephen Textor, pilot feralnej maszyny. "Przygotowałem się już na to, że samolot ostro zahamuje i uderzy śmigłem w ziemię. Myślałem, że po takim zdarzeniu nie będzie się już nadawał do użytku. Ktoś miał naprawdę dobry pomysł i cieszę się z tego", dodał. Baker powiedział, że lotnisko prawdopodobnie jest pierwszym używającym śniegu, jako systemu zabezpieczenia dla samolotów, które z różnych powodów nie są w stanie zatrzymać się w granicach drogi startowej.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony