Kolizja dwóch samolotów na lotnisku w Bostonie
Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) bada obecnie okoliczności kolizji, do której doszło na drodze kołowania międzynarodowego portu lotniczego Logan w Bostonie. 14 lipca o 19.33 czasu lokalnego, B767 linii Delta, który kołował do startu w locie do Amsterdamu zaczepił wingletem ogon CRJ900, który miał udać się w podróż do Raleigh. Drugi samolot należy do Atlantic Southeast Airliners, ale w tym czasie również obsługiwał lot dla Delty.
Zdarzenie spowodowało milionowe szkody i zakłócenia w planach podróży prawie 300 pasażerów linii Delta, ale na szczęście nikt nie został poszkodowany. Duża część wingletu liniowca pozostała w ogonie CRJ. Federalna Administracja Lotnictwa USA (FAA), początkowo nadała zdarzeniu status incydentu, ale później poinformowała, że zakwalifikowała kolizję jednak, jako wypadek, co powoduje, że dochodzenie będzie prowadzone na pełną skalę, łącznie z odtworzeniem danych z rejestratorów pokładowych i odsłuchaniem rozmów wszystkich uczestniczących w niej stron.
B767 podążał po drodze kołowania "B" za CRJ, który następnie skręcił w lewo w taxiway "M" i zatrzymał się. Boeing kontynuował jazdę i po chwili jego lewy winglet uderzył w statecznik pionowy mniejszej maszyny i ułamał się. Impet uderzenia spowodował obrócenie CRJ o ok. 45 stopni. Mniej więcej w tym samym czasie, załoga US Airways zgłosiła z powietrza problemy z hydrauliką i poprosiła o awaryjne lądowanie na tej samej drodze startowej (4R), na którą zmierzały oba samoloty uczestniczące w kolizji. Czy zgłoszenie awaryjnego lądowania był czynnikiem przyczyniającym się do kolizji na ziemi, będzie to wyjaśnione w trakcie dochodzenia prowadzonego przez NTSB.
Komentarze