Sprawozdanie z Konferencji Generalnej EMF - Paryż 3-4 maja 2014
Dziesięć lat od swego oficjalnego założenia EMF powróciła do Paryża. Jubileusz federacji zachęcał do refleksji nad zmianami w lotnictwie lekkim, które zaszły od roku 2004 oraz wizjami rozwoju sytuacji w bliższej i dalszej perspektywie. Gospodarze – francuska FFPLUM, która jest największą krajową organizacją mikrolotową – przyjęli nas niezmiernie gościnnie. Warto podkreślić, że obrady odbywały się w siedzibie DGAC, czyli odpowiednika ULC. Delegatów powitał dyrektor Urzędu Patrick Gandil.
Chociaż przepisy francuskie dzięki systemowi deklaratywnemu opartemu na prywatnej odpowiedzialności użytkowników uchodzą za najbardziej liberalne w Europie, jednak byliśmy zaskoczeni bardzo jednoznacznym przedstawieniem sytuacji przez najwyższego przedstawiciela nadzoru państwowego Francji. Cytując jego wypowiedź, pozostawienie odpowiedzialności za tworzenie przepisów lotnictwa amatorskiego i jego nadzór w gestii państwa jest wręcz niebezpieczne i prowadzi do niepotrzebnej biurokratyzacji. Harmonizacja przepisów europejskich jest zagrożeniem dla swobodnego wprowadzania innowacyjnych rozwiązań, w których przoduje właśnie lotnictwo lekkie. We Francji z tej racji rozważana jest kwestia stopniowego rozluźniania przepisów dotyczących paralotni z napędem, które mogłyby w przyszłości zostać zupełnie pozbawione nadzoru, a odpowiedzialność w pełni przesunęłaby się na stronę pilotów.
Za te krzepiące słowa podziękował w imieniu delegatów Wolfgang Lintl z Niemiec. W podobnym duchu odbyła się prezentacja wstępna gospodarza – prezydenta EMF Dominique Mereuze’a. Podkreślił on fakt, że lotnictwo zapisane w Załączniku II rozwija się znacznie szybciej niż lotnictwo certyfikowane. EASA jego zdaniem nie spełnia postawionych jej wymagań, pod płaszczykiem bezpieczeństwa coraz mocniej ogranicza wolność ruchu lotniczego w Europie, co było widać choćby na ostatniej Konferencji EAS w Stambule, gdzie przedstawiciele wszystkie gałęzi lotnictwa podległego EASA wytykali nowe problemy, które zaczynają ich dotykać z racji coraz to nowych restrykcji Agencji. Podsumowując lata działalności EMF Mereuze zauważył, że łatwiej jest latać mikrolotami w Europie, co jest w pewnym stopniu zasługą EMF.
W imieniu holenderskiej asocjacji mikrolotowej KNVvL Rieteke van Luijt wręczyła prezydentowi EMF medal za zasługi dla europejskiego lotnictwa lekkiego, uprzednio przedstawiając jego życiorys lotniczy. Dominique Mereuze zaczął swoją przygodę z lataniem na lotni w Alpach, zrobił licencję PPL, po czym niebawem przesiadł się na motolotnię. Pod jego kierownictwem FFPLUM urosła do największej europejskiej organizacji mikrolotowej z 15 tysiącami członków. Przyczynił się do narodzin EMF, a obecnie działa również jako wiceprezydent EAS. Dziękując Dominique Mereuze podkreślał pracę w zespole w ramach EMF, dzięki której udaje się utrzymać lotnictwo lekkie w Załączniku II. Przed opuszczeniem sali przez przedstawicieli DGAC zostali im przedstawieni wszyscy delegaci organizacji krajowych.
Następnie zaprezentowane zostały nowości z poszczególnych państw europejskich:
- Szwedzcy piloci muszą zmagać się z gorszym traktowaniem przez urząd państwowy. Przepisy nie odpowiadają realnym potrzebom i są błędnie interpretowane. Niedawno w życie wszedł przepis, który uniemożliwiał pilotom np. demontaż i montaż śmigła, mógł zrobić to tylko licencjonowany mechanik. Dzięki interwencji szwedzkiej asocjacji sytuacja ta ulega powoli poprawie.
- W Niemczech pozytywną tendencją jest ciągły wzrost ilości wiatrakowców ultralekkich, trwają również badania nad wprowadzeniem nowej klasy śmigłowców ultralekkich. Oficjalnie dozwolony jest przewóz pasażerów mikrolotami na zasadzie zwrotu kosztów eksploatacji. Loty komercyjne bez licencji CPL mogą być również dozwolone w przyszłości. Jeszcze większej deregulacji uległa klasa 120 kg – statki powietrzne tej kategorii będzie można sprowadzać do Niemiec bez dodatkowych kontroli i pozwoleń niemieckiego nadzoru, o ile typ będzie uznawany w innym kraju Unii Europejskiej.
- W Finlandii wprowadzono nowe zasady dla przedłużania świadectw kwalifikacji. Piloci co dwa lata będą poddawani lotom kontrolnym (podobnie, jak w wypadku licencji LAPL), jest też obowiązek prowadzenia dziennika lotów. Kroki te zostały podjęte po kilku wypadkach wodnosamolotów na północy Finlandii.
- Wyjaśniła się sprawa użytkowania paraplanów w Belgii. Dzięki rozmowom belgijskej federacji paraplanowej FBPM z miejscowym Urzędem zostały wprowadzone przepisy francuskie z dodatkowym ułatwieniem w postaci IV klasy badań medycznych (czyli badanie wykonywane przez lekarza rodzinnego). Wprawdzie reguły dotyczące korzystania z lądowisk pozostają dosyć skomplikowane, jednak jeżeli pilot ma dostęp do dwóch lądowisk, jest w stanie latać nawet przez 20 dni w miesiącu. Takie ograniczone podyktowane są sporym zagęszczeniem pilotów na powierzchni niewielkiego kraju.
- W Danii największe nowości również powiązane są z badaniami lekarskimi. Pilotów mikrolotów obecnie obowiązują badania zgodne z licencją LAPL, gdyż są one na niższym poziomie niż dotychczas stosowane.
- Podstawowym problemem Maltańczyków jest brak własnego lotniska sportowego i konieczność korzystania z międzynarodowego portu lotniczego w Luqa, co łączy się z bardzo wysokimi kosztami. Choćby same opłaty ubezpieczeniowe wynoszą ok. 11 tys. euro rocznie dla jednego statku powietrznego. Dlatego nie słabną starania o uzyskanie zgody na wykorzystywanie dawnego lądowiska śmigłowcowego na wyspie Gozo.
- Brak porozumienia między pilotami i Urzędem w Irlandii prowadzi do tego, że coraz popularniejsze staje się latanie na dziko. Interwencja EMF wprawdzie pomogła w unormowaniu niektórych kwestii, jednak ciągle trwa spore napięcie wynikające z bardzo restrykcyjnego podejścia irlandzkich urzędników. Przykładem może być choćby to, że Brytyjczyk może po otrzymaniu pozwolenia wlecieć na teren Irlandii i przebywać tam przez 30 dni, ale obywatel Irlandii z brytyjskimi uprawnieniami i na pokładzie brytyjskiego statku powietrznego nie ma prawa do wlotu na teren Irlandii, co można uznać za pogwałcenie praw unijnych. Pilotów z kraju św. Patryka nie chcą jednak wysłuchać ich prawodawcy.
- W Republice Czeskiej i Francji, których delegaci zabrali głos w dalszej części, system ustawiony jest na tyle dobrze, że można powiedzieć, że wraz z Niemcami są to jedyne kraje, które nie muszą się zmagać z ciągłymi trudnościami, ograniczeniami i bezsensownymi wymaganiami stawianymi im przez nadzory państwowe.
- Na pewno nie można tego powiedzieć o Holandii, gdzie Urząd ma tendencję do zrównywania przepisów mikrolotowych z przepisami lotnictwa ogólnego. Mikroloty muszą posiadać obecnie nadajnik ELT, jednak asocjacja holenderska prowadzi rozmowy z Urzędem, mające na celu zniesienie tego wymogu. Kolejnym punktem tych rozmów są starania o wprowadzenie badań lekarskich obowiązujących dla licencji LAPL również dla pilotów lotnictwa lekkiego, jak ma to miejsce w Danii. Opłaty za usługi świadczone przez Urząd są niezwykle wysokie, np. za samo wydanie uprawnień pilot płaci 500 euro.
- Kwestia wizyt lotniczych na Słowacji pozostaje częściowo nierozwiązana. Po zeszłorocznym wypadku czeskiego samolotu ultralekkiego nadzór słowacki zaczął wymagać od pilotów posiadania pozwolenia na wlot na teren kraju. Wygląda jednak na to, że słowackiej federacji SFUL przy współpracy czeskiej LAA CR uda się przekonać urzędników o niedorzeczności tego przepisu, zwłaszcza że Słowacji mocno zależy na rozwoju ruchu turystycznego.
- Zmiany personalne w hiszpańskim Urzędzie doprowadziły do ocieplenia stosunków z AEPAL. Istnieje całkiem realna szansa, że w ciągu dwóch lat uda się w całości poprawić przepisy dotyczące statków powietrznych z Załącznika II. Lotników ciągle ogranicza jednak limit 1000 ft, nad którym nie można użytkować mikrolotów. W sprawie tej interweniować będzie EMF.
W dalszej części Konferencji przedstawiona została problematyka ogólnoeuropejska. Czech Jan Fridrich, reprezentujący EMF w EGAST zaprezentował dwie najnowsze publikacje dotyczące bezpieczeństwa w lotnictwie ogólnym, które dostępne są na stronach internetowych Zespołu (http://easa.europa.eu/essi/egast/). Informował również delegatów o dalszym rozwoju systemu SMS (System Zarządzania Bezpieczeństwem), który powoli będzie musiał być wprowadzany również na małych lotniskach sportowych.
O Koferencji Europe Air Sports referował Louis Berger z Belgii. Obecni byli przedstawiciele 14 aeroklubów krajowych, ogólnoeuropejskich organizacji lotniczych oraz zaproszeni goście, w tym dyrektor EASA Jules Kneepkens. Omawiane były kwestie przepisów lotniczych dotyczących lotnictwa sportowego – Część M, rozwój OPS, wprowadzenie odstępów 8,33 kHz, Occurence Reporting oraz tandemu LAPL – LSA, który jak na razie jest w powijakach i napotyka wiele problemów.
Właśnie o LAPL mówił Nils Rostedt z Finlandii. Licencja ta ma ważność ograniczoną na teren Unii Europejskiej (nie jest dokumentem wg standardów ICAO). Wprawdzie do jej otrzymania potrzebnych jest 30 godzin szkolenia praktycznego, jednak ulga dla pilotów samolotów ultralekkich może wynosić nawet 15 godzin w zależności od dotychczasowego nalotu i doświadczenia.
Sobotnią część konferencji zamknęła prezentacja lotniczej działalności sportowej we Francji. Kilka faktów może stanowić dowód na to, że wiele państw europejskich mogłoby zazdrościć Francuzom tak dobrej organizacji w tym zakresie. Sport lotniczy reprezentowany jest przez 9 federacji, z których 6 zapisanych jest w Ministerstwie Sportu jako związki sportowe. Federacje te wraz z aeroklubem Francji stworzyły Narodowy Związek Sportów Lotniczych z prawie 200 tysiącami członków. Związek ten jest reprezentantem sportów lotniczych w FAI. Z racji tego, że każda dziedzina lotnictwa została skupiona we własnej federacji, aeroklub ma obecnie jedynie funkcję historyczną i reprezentatywną ze względu na swoją bogatą przeszłość.
Wieczór minął w przyjaznej atmosferze wraz z najwyższymi przedstawicielami francuskiego Urzędu (w tym dyrektora P. Gandila) na jednym z wielu statków wycieczkowych oferujących kolację w czasie rejsu po Sekwanie.
Niedzielne obrady rozpoczął raport skarbnika. Dzięki sporym zapasom nawet większe wydatki związane z obchodami jubileuszu EMF nie nadszarpnęły znacząco budżetu.
W kolejnym punkcie programu podjęliśmy dyskusję na temat ułatwienia ruchu mikrolotów w ramach Europy. Zostały dzięki temu zdefiniowane problemy, które trzeba rozwiązać w najbliższym czasie. Do lotniczego przekroczenia granicy niektórych państw europejskich nie potrzeba żadnych dodatkowych pozwoleń ani planu lotu (np. Polska), ale w niektórych państwach wymagany jest plan lotu (np. Niemcy), jednak w wielu krajach niezbędne jest bezpłatne pozwolenie na wlot organizacji nadzorującej ruch mikrolotów (np. Dania) i w najgorszym wypadku pozwolenie takie jest płatne. Tak jest choćby w Belgii, a wysoka opłata odstrasza chętnych do odwiedzin. Belgijska federacja BULMF przy współpracy z EMF poczyni kroki do uproszczenia tych procedur. EMF będzie też interweniować we wspomnianych sprawach Słowacji i Hiszpanii oraz Austrii, której przepisy również nie są przychylne wizytom z zagranicy. Podobnie odwiedziny Malty nie należą do łatwych – ze względu na wykorzystanie międzynarodowego portu lotniczego Urząd maltański wymaga od pilotów mikrolotowych posiadania licencji PPL. Będzie to kolejna kwestia do rozwiązania przez EMF.
Rieteke van Luijt informowała o rozwoju sytuacji w Chorwacji. Świeżo upieczony członek UE korzysta z najlepszych europejskich rozwiązań legislacyjnych, wychodząc przede wszystkim z przepisów słowackich i czeskich. Można przewidywać, że Urząd chorwacki nie będzie stwarzał dodatkowych utrudnień pilotom z zagranicy i nadal będziemy mogli polecieć nad Adriatyk na wakacje bez większych kłopotów.
Konferencja zakończyła się pokazem nowinek technicznych, które ukazały się na tegorocznej wystawie Aero Friedrichshafen. Warto nadmienić, że podczas oficjalnej prezentacji na wystawie EASA zapowiedziała duże ułatwienia, które ma zamiar wprowadzać w lotnictwie ogólnym, co jest o tyle ciekawe, że trendy w europejskiej legislatywie lotniczej były dotychczas wręcz odwrotne. Nie pozostaje nic innego, jak mieć nadzieję, że nie są to słowa rzucone na wiatr.
Na koniec zapraszam wszystkich pilotów do Krosna na Konferencję Bezpieczeństwa w dniach 30.05-1.06.2014, której jesteśmy (ARP) współorganizatorem. Bardzo chciałbym, żeby to był nasz organizacyjny sukces.
Dariusz Cymerys
wiceprezes ARP
wiceprezydent EMF http://emf.aero/
Komentarze