Przejdź do treści
Patrick Ky
Źródło artykułu

AOPA: Poprawiają się relacje EASA z nadzorami krajowymi

Relacje dwustronne pomiędzy EASA, a krajowymi nadzorami lotniczymi (NAA) oraz Komisją Europejską i IAOPA stale się poprawiają, co głównie jest zasługą działań Dyrektora Wykonawczego EASA, Patricka Ky, a w szczególności jego wcześniejszej pracy w Komisji. W przeciwieństwie do swojego poprzednika, Patricka Goudou, rozumie on, na jakich zasadach funkcjonuje Komisja i wie jak pobudzić ją do działania. "Komisja ma swoje prawa i obowiązki, ale EASA też je ma", powiedział. "Czasami nie idą one w parze, czasami zdarzał się konflikt pomiędzy Agencją, a Komisją, ale wierzę, że mamy dobrą pozycję, aby sprowadzić go do minimum".

Ky pracował również dla organizacji Eurocontrol oraz francuskiej DGAC i zmienił miejsce pracy, aby naprawić relacje z NAA. Podobnie jak w EASA, w zarządach niektórych władz krajowych doszło w ostatnim czasie do zmian pokoleniowych, a okresy ciągłych odwołań ludzi ze stanowisk już się skończyły. "Stworzyliśmy grupę liderów krajowych władz lotniczych, po prostu najlepszych ludzi i do tej pory zebraliśmy ich 13", tłumaczył Ky. "Członkiem grupy z ramienia EASA zostałem ja, Komisja też ma tam swojego przedstawiciela, a całości przewodniczy Trafi, fińskie CAA. Poziom entuzjazmu wskazuje na wysoką chęć współpracy".

Ky kierował również programem SESAR (Single European Sky ATM Research), niezwykle ambitnym projektem modernizacji europejskich systemów ruchu lotniczego, co zapewniło mu częsty kontakt z dr Michael Erbem z AOPA Germany i wiceprezesem IAOPA, Martinem Robinsonem. "Znam Michaela i Martina od wielu lat i uważam, że są oni nie tylko moimi kolegami z pracy, ale również przyjaciółmi", powiedział. "Nasze relacje są doskonałe zarówno na stopie zawodowej, jak i osobistej. Spędziliśmy dużo czasu pracując razem, z Michaelem Erbem rozwiązując problemy techniczne dotyczące SESAR, a z Martinem w różnych innych projektach. Relacje z IAOPA są dobre, co jest z korzyścią dla obu stron".

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony