Spadochroniarze rozegrali 6. edycję zawodów Para-Bro
1 października, na lotnisku w Masłowie, została rozegrana szósta edycja Zawodów Para-Bro. Organizatorami imprezy byli Dżagi Team Superstar i Aeroklub Kielecki. Poniżej zamieszczamy relację z zawodów.
"Piwko po skokach? Dlaczego nie. Spadochroniarze – zarówno profesjonaliści jak i amatorzy – lubią sięgać po ten trunek. A gdyby tak połączyć picie piwa ze skakaniem? Na taki pomysł 6 lat temu wpadły spadochroniarki z Aeroklubu Kieleckiego – Kamila, Ania, Ela i Paulina. Podczas jednego ze „skocznych weekendów" wymyśliły zawody – skok ze spadochronem, lądowanie, wypicie piwa i pokonanie toru przeszkód. Awszystko w myśl zasady "kto pierwszy, ten lepszy". Tak narodziło się Para-Bro.
Para-Bro, to przede wszystkim poczucie humoru i dobra zabawa. Nie wystarczy celnie skakać, ale trzeba również błyskawiczne pochłonąć "złocisty napój" i szybko przebierać nogami. W sobotnie popołudnie o zachodzie słońca, na lotnisku w Masłowie rozegrana została już 6. edycja pojedynku o piwny kufel.
Po skokach najlepiej orzeźwia i wzmacnia piwo
Od dawien dawna wiadomo, że piwo to całkiem niezłym napojem izotonicznym. Po intensywnych ćwiczeniach fizycznych jest nawet znacznie bardziej zdrowe niż woda – nie tylko gasi pragnienie, ale także odpowiednio uzupełnia niezbędne kalorie. A wszystko dzięki obecności chmielu i bąbelków. Wartość energetyczną tworzą natomiast zawarte w piwie węglowodany – podaje brytyjski dziennik The Daily Telegraph.
Parafrazując jedno z haseł PRL-u spadochroniarze przystąpili do działania. Po zaplanowaniu się na listy załadowcze i wysłuchaniu odprawy przed skokiem, ruszyli w stronę samolotu. Po ok 20 minutach lotu AN-2, popularnie zwanym „Antkiem", z pułapu 1200 m wyskoczyli pierwsi zawodnicy.
Czas w zawodach liczony jest od momentu zetknięcia z ziemią do momentu przekroczenia mety. W tym czasie skoczkowie muszą wypić "Złocisty napój" w specjalnej strefie, w której to ubierani są w stroje-niespodzianki. Następnie należy wykazać się nie lada kondycją i tężyzną fizyczną pokonując tor przeszkód – w tym roku na spadochroniarzy czekał przewrót w przód na pufie, skok przez przeszkodę, skoki na skakance i bieg w workach. Całości konkurencji nie ułatwiały hawajskie gadżety, które były obligatoryjnym strojem tegorocznej edycji. Jak zaobserwowali organizatorzy – lata spędzone na lotniskach i w barach nie poszły na marne. W tych niecodziennych zmaganiach uczestniczyli skoczkowie z całej Polski.
Do Masłowa zjechali spadochroniarze z Krakowa, Zielonki, Warszawy i Stalowej Woli. Nie zabrakło też reprezentacji z Kielc. Kilka osób pojawiło się u nas pierwszy raz. Cieszy nas fakt, że Para-Bro rok rocznie przyciąga nowych miłośników skoków i złotego trunku. Zdaniem uczestników zabawa była przednia. Wszyscy zapewniali, że wrócą tu za rok, zaś zdobywcy podium z pewnością zawalczą o utrzymanie znamienitej lokaty.
Ponieważ spadochron, to statek powietrzny, którego nie wolno prowadzić po alkoholu, dlatego ze względów bezpieczeństwa skok w zawodach Para-Bro jest ostatnim skokiem spadochroniarza w dniu rozgrywania tej konkurencji.
Na podium stanęli:
I miejsce – Kacper Matałowski, czas 00:01:04 (Kielce)
II miejsce – Kamila Walczak, czas 00:01:09 (Kielce)
III miejsce – Artur Gregorczuk, czas: 00:01:15 (Zielonka)
Jak co roku impreza towarzyszyła Klubowym Zawodom na celność lądowania o "Żółty jesienny liść" (spadochrony klasyczne) i o "Powiew jesieni" (spadochrony szybkie). W klasyfikacji o "Żółty jesienny liść" 1 m-ce zajął Wiktor Król, 2. Edward Wejksznia, 3. Józef Marczyński. W klasyfikacji o "Powiew jesieni" odpowiednio:1. Paweł Rey, 2. Adam Biernat i 3. Mariusz Chlewicki.
Na zakończenie zwycięzcy otrzymali puchary i pamiątkowe kufle. Ci którzy nie byli niech żałują, a wszystkich chętnych zapraszamy na zawody za rok, zapewniając jak zwykle fajną atmosferę.
Tak to wyglądało w ubiegłym roku www.facebook.com/DzagiTeam/videos. Film z 6 edycji Para-Bro już niebawem na fanpage'u organizatorów imprezy. A tymczasem zdjęcia z zawodów można zobaczyć TUTAJ."
Anna Strożek, spadochroniarka, współorganizator zawodów
Komentarze