Przejdź do treści
Źródło artykułu

A330-200 Freighter otrzymał certyfikat typu agencji EASA

Wynosząca 70 ton ładowność samolotu jest o jedną tonę większa niż oczekiwano

A330-200F otrzymał dziś certyfikat typu Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) po pomyślnym ukończeniu 200-godzinnej serii prób w locie. Testy przeprowadzone zostały na dwóch samolotach i objęły oba oferowane typy silników: Pratt and Whitney PW4000 oraz Rolls-Royce Trent 700.

A330-200F, specjalistyczny samolot towarowy wywodzący się z pasażerskiego modelu A330-200, otrzymał certyfikat dzięki poprawce aktualnego certyfikatu typu agencji EASA dla samolotu A330-200, przyznanego firmie Airbus w 1998 roku. Następnie A330-200F otrzyma certyfikat typu Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA).

– Zdobyliśmy certyfikat EASA zgodnie z planem, po pomyślnym zakończeniu serii prób w locie. Ponadto dzięki optymalizacji konstrukcji samolotu jego wynosząca 70 ton ładowność jest o jedną tonę większa niż oczekiwaliśmy – powiedział Christian Favre, główny inżynier programu A330/340, podczas wystąpienia na ceremonii podpisania certyfikatu w Tuluzie.

– Na rynku przewozów towarowych widać już oznaki poprawy - od początku tego roku wzrósł on o 20 procent. Jednocześnie zaoferować możemy naszym klientom nowy znakomity samolot – podsumował Favre.

Przekrój kadłuba A330-200F został zoptymalizowany, umożliwiając transport palet i kontenerów o różnych rozmiarach. Samolot ten oferuje o 30 procent większą ładowność niż jakikolwiek inny samolot towarowy tej klasy. Jest on oparty na sprawdzonej i nowoczesnej platformie A330. Firma Airbus otrzymała już ponad tysiąc zamówień na samoloty tego typu. Ponad 650 samolotów A330 jest obecnie w eksploatacji.

Przewiduje się, że w ciągu następnych 20 lat średni roczny wzrost rynku przewozów towarowych wyniesie 5,2 procent. Dlatego też w okresie tym potrzebnych będzie ponad 3 400 samolotów towarowych, w tym ok. 1 600 samolotów towarowych o średnich rozmiarach. W tej grupie ważną rolę odegra A330-200F

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony