Naddźwiękowy lot myśliwca Rafale spowodował skargi mieszkańców Paryża
Około południa 30 września, w Paryżu i na jego obrzeżach rozległa się głośna eksplozja, która zaskoczyła okolicznych mieszkańców. Grom był spowodowany przez myśliwiec francuskich sił powietrznych, który przekroczył barierę dźwięku podczas misji przechwycenia pasażerskiego samolotu.
Dassault Rafale wystartował ze 113 bazy lotniczej Saint Dizier w celu wykonania misji wspomagającej samolot, z którym ATC utraciło kontakt w pobliżu Saint Brieuc, 500 km na zachód od bazy. Jak wyjaśnił pułkownik Stephane Spet, rzecznik Sił Powietrznych i Kosmicznych, aby szybko do niego dotrzeć, pilot uzyskał autoryzację na lot naddźwiękowy na dużych wysokościach
Informacje te zostały potwierdzone przez paryską prefekturę policji, która poprosiła mieszkańców, aby nie blokowali linii telefonicznych służb ratunkowych. Dźwięk, który można było usłyszeć w promieniu około 100 kilometrów (62 mil), na krótko przeszkodził też tenisistom na kortach Roland-Garrosa.
Samolot, z którym utracono łączność, został zidentyfikowany jako Embraer 145 (znaki rejestracyjne F-HOXY), obsługiwany przez Amelia International. Wykonywał on lot AEH051T z lotniska Brive-Souillac (BVE) na lotnisko Saint Brieuc Armor (SBK). „Przywrócono łączność radiową z cywilnym samolotem i sytuacja wróciła do normy” - wyjaśniło francuskie Dowództwo Obrony Powietrznej i Dowództwo Operacji Powietrznych. Rzecznik dowództwa dodał, że z 450 nietypowych sytuacji, z jakimi spotkały się francuskie siły powietrzne w 2019 roku, 210 wymagało interwencji myśliwca lub helikoptera.
Komentarze