Przejdź do treści
Źródło artykułu

Złoto dla Mariana Kaziróda

Członek Aeroklubu Częstochowskiego Marian Kaziród został mistrzem Polski w konkurencji modeli redukcyjno-latających na uwięzi w klasie F4J, które rozegrano w lipcu w Lesznie. W zawodach startowało 19 modelarzy.

W przypadku modeli redukcyjnych na uwięzi pilot kontroluje lot za pomocą dwóch lub więcej linek zakończonych uchwytem sterowniczym. Model lata w dokoła po okręgu. Pilot steruje wysokością lotu i obrotami silnika poprzez uchwyt sterowniczy. Kategoria F4J to uproszczona wersja konkurencji F4B. Sędziowie nie są tak restrykcyjni w ocenie statycznej modelu jak w kategorii F4B, gdzie zawodnik musiał własnoręcznie zrobić cały model, a każdy gotowy, kupiony element obniżał mu notę. W klasie F4B w ocenie statycznej sędziowie zwracają uwagę na wierność odwzorowania oryginału. Sprawdzają wygląd pierwowzoru w dokumentacji zdjęciowej, rysunkowej. Oceniają rzuty – odwzorowanie skali modelu z przodu i z tyłu, z boku i z góry, a także pozostałe elementy: odwzorowanie powierzchni, detali, jakość wykonania. A ocena statyczna liczy się po połowie z lotem modelu do ogólnej noty zawodnika.

W klasie F4J są dopuszczone gotowe elementy w konstrukcji modelu, a w ocenie liczy się głównie lot – mówi Marian Kaziród. – Nastąpiły takie zmiany, bo coraz mniej zawodników startowało w konkurencji F4B. Przestano nawet organizować mistrzostwa świata w tej klasie, tak niewielu modelarzy rywalizowało w tej konkurencji.

Marian Kaziród to sześciokrotny mistrz świata i dwukrotny wicemistrz świata w konkurencji F4B – modeli redukcyjno-latających na uwięzi. Na tegorocznych mistrzostwach Polski w klasie F4J rozegranych w lipcu w Lesznie pokazał swoją wielką klasę. Zdobył złoty medal. Mówi skromnie, że po prostu dobrze mu się pilotowało. Startował w zawodach zrobionym przez siebie modelem samolotu Fairey Battle MK II.

To model lekkiego bombowca pochodzącego z 1936 roku, używanego na początku II wojny światowej. Potem polskie lotnictwo przeszło na inne samoloty, a ten używano do szkolenia – mówi Marian Kaziród. – Do zrobienia modelu tego samolotu namówił mnie nie żyjący już Józef Tomankiewicz, mieszkający w Anglii polski pilot, który na nim latał. Przysłał mi dokumentację samolotu.

Marian Kaziród zajmuje się modelarstwem lotniczym już kilkadziesiąt lat. Przyznaje jednak, że nie jest to łatwa dyscyplina sportu lotniczego. Model redukcyjno-latający samolotu jest wierną kopią oryginału i musi latać tak jak pierwowzór. Model samolotu Fairey Battle MK II wykonywał przez prawie pięć lat. Spędzał w modelarni każdą wolną chwilę, soboty, niedziele. Ta miniatura samolotu jest zrobiona w skali 1:7 i ma rozpiętość skrzydeł 2,35 metra. Waży sześć kilogramów.

Trzeba zrobić dobry model i żeby on jeszcze latał – mówi Marian Kaziród. – Pogoda ma wpływ na pilotaż. Potrafi być sprzymierzeńcem, ale i może pokrzyżować szyki. Niekiedy zdarzają się i niespodzianki np. czasami podwozie w modelu samolotu się nie otwiera. Ale na każdych zawodach jest rywalizacja, tak jak w każdym sporcie. (wik)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony