Przejdź do treści
Źródło artykułu

Polak Maciej Pospieszyński mistrzem świata w akrobacji szybowcowej!

Nie dał szans rywalom na mistrzostwach świata w akrobacji szybowcowej w klasie Unlimited 31-letni Polak Maciej Pospieszyński. W zawodach w słowackiej Dubnicy zdobył złoty medal w łącznej punktacji i uzyskał tytuł mistrza świata! Zgarnął tez złoto za wiązankę znaną oraz łączną punktację czterech wiązanek nieznanych. – Jestem niesamowicie szczęśliwy! Marzyłem o tym medalu – skomentował w piątek po zakończeniu zawodów Maciej Pospieszyński.

W klasie Advanced reprezentacja Polski wywalczyła drużynowo brązowy medal. – Podziwiam Macieja za rewelacyjny kunszt pilotażu prezentowany przez niego od pierwszej do ostatniej konkurencji – mówi Włodzimierz Skalik, prezes aeroklubów: Polskiego i Częstochowskiego.

– Jednak najbardziej zaimponował mi odpornością psychiczną, godną mistrza świata. To niesamowite, jak dawał sobie radę prowadząc stawkę i wygrywał w pięknym stylu kolejne najtrudniejsze konkurencje w wiązankach nieznanych. Mamy oto młodego, niezwykle utalentowanego zawodnika, z bardzo dobrymi perspektywami na przyszłość – podkreśla Włodzimierz Skalik.

W klasie Unlimited startowało dwóch Polaków: Maciej Pospieszyński i Jerzy Makula, obrońca tytułu mistrza świata. Maciek objął prowadzenie po pierwszej konkurencji, ale po drugiej spadł na dalsze miejsce. W trzecim dniu zawodów wrócił na prowadzenie i tak zostało do końca.


Maciej Pospieszyński – mistrz świata w akroacji szybowcowej w klasie Unlimited
 

To, że prowadzę w mistrzostwach to był duży stres, mocne obciążenie psychiczne. Przed ostatnią konkurencją pojechałem w góry. Miałem lecieć na końcu. Wróciłem, a okazało się, że lecę pierwszy. Ale poszło dobrze – relacjonował Maciej Pospieszyński w piątek po zakończeniu zawodów.

Na treningu na podczęstochowskim lotnisku Rudniki przed mistrzostwami świata zapowiadał, że chciałby wreszcie stanąć na podium w generalnej klasyfikacji. I udało mu się! Stanął na najwyższym miejscu na podium! Zdobył złoto! Ale zgarnął też złoto za wiązankę znaną oraz łączną punktację czterech wiązanek nieznanych.

Jestem niesamowicie szczęśliwy! Wreszcie mi się udało! Spełniłem swoje marzenie – mówił w piątek Maciej Pospieszyński. – To był wielki wysiłek – rywalizacja wśród najlepszych szybowcowych pilotów akrobacyjnych świata, wśród których liczą się nawet ułamki punktów. Chciałem polecieć jak najlepiej, pokazać się od najlepszej strony. To były ogromne emocje – przyznaje pilot.

Maciej Pospieszyński przyjmuje gratulacje i dziękuje swojemu sponsorowi – firmie Dospel oraz znakomitemu szybownikowi Adamowi Michałowskiemu, który przed mistrzostwami świata udzielał mu wskazówek na lotnisku Rudniki Aeroklubu Częstochowskiego, gdzie pilot mógł spokojnie i do woli trenować.

Maciej Pospieszyński od kilkunastu lat lata na szybowcach i samolotach. Lotnictwo to jego wielka pasja.

O lataniu marzyłem już jako mały chłopiec – mówi. – Za oknem, parę kilometrów od domu widziałem lotnisko i lądujące na nim szybowce wyglądające jak dostojne białe ptaki. Chciałem też tak wznosić się w przestworza. W moich dziecięcych marzeniach wspierał mnie dziadek – kapitan żeglugi wielkiej. Chodziłem na pokazy lotnicze – najpierw z nim, a później z ojcem. Sklejałem modele. A pierwszy raz wzbiłem się w powietrze na paralotni.


Z Błażejem Morawskim (z prawej)

Szkolenie lotnicze rozpoczął jako siedemnastolatek w Aeroklubie Warszawskim. Po trzech latach – w 2001 roku zadebiutował w Mistrzostwach Polski w akrobacji szybowcowej. Rok później wywalczył tytuł szybowcowego mistrza Polski juniorów. W 2004 roku powołano go do kadry narodowej w akrobacji szybowcowej. Rok później wygrał mistrzostwa Polski juniorów w klasie STD i dostał się do kadry narodowej w przelotach szybowcowych. W kolejnych latach wielokrotnie stawał na podium mistrzostw Polski w akrobacji szybowcowej. W 2009 roku zdobył swój pierwszy medal na mistrzostwach świata w akrobacji szybowcowej – wywalczył srebro za programy nieznane. Rok później – pomimo braku treningu – został dwukrotnym medalistą mistrzostw Europy w akrobacji szybowcowej. Zdobył dwa medale brązowe – indywidualnie za program dowolny oraz drużynowo. Rok 2011 – pomimo dalszego braku treningu – przyniósł mu kolejny medal mistrzostw świata: tym razem złoto w rywalizacji drużynowej. W indywidualnej klasyfikacji generalnej zdobył szóste miejsce.

Na mistrzostwach świata w słowackiej Dubnicy zdobył po raz pierwszy złoty medal w generalnej klasyfikacji. Uzyskał 9.987,80 pkt. i pokonał drugiego w klasyfikacji Węgra – Ferenca Totha, który zdobył 9.951,25 pkt i srebrny medal. Brąz wywalczył reprezentant Niemiec Markus Feyerabend z łączną notą 9.916,94 pkt. Czwartą lokatę w klasie Unlimited zdobył Georgy Kaminskiy z Rosji (9.890,65 pkt.), a piątą pozycję reprezentant Niemiec Eugen Schaal (9.678,41 pkt.). Na szóstym miejscu w klasyfikacji generalnej znalazł się drugi Polak – Jerzy Makula z notą 9.642,61 pkt.

W klasie Advanced mistrzostw świata w akrobacji szybowcowej Magdalena Stróżyk okazała się najlepszą z Polaków zajmując w nich 10. lokatę (7.512,96 pkt.). Oczko niżej znalazła się druga z Polek Katarzyna Żmudzińska, która znakomicie poleciała w ostatniej konkurencji mistrzostw lokując się w niej na piątym miejscu. Dobrze spisali się pozostali Polacy w klasie Advanced. Sławomir Talowski zajął 16. lokatę (7373,55 pkt.), a Błażej Morawski został sklasyfikowany na 19. pozycji w klasyfikacji generalnej.


Na treningu na lotnisku Rudniki – od lewej: Sławek Talowski, Błażej Morawski i Adam Michałowski

Cieszy mnie sukces Macieja Pospieszyńskiego, ale i też wysoka lokata w tej doborowej stawce najbardziej utytułowanego naszego akrobaty Jurka Makuli – mówi Włodzimierz Skalik. – Na uznanie zasługuje także postawa polskiego zespołu w klasie advanced. W ostatniej konkurencji podziwiliśmy piękny finał w wykonaniu Kasi Żmudzińskiej. Dobrze wypadła także druga z pań – Magdalena Stróżyk. Wysokie lokaty w łącznej klasyfikacji drużynowej i brązowy medal dla młodej polskiej reprezentacji jest najlepszą nagrodą za ciężki trud włożony w przygotowanie do mistrzostw i sportową walkę z najlepszymi. Daje to mocne podstawy na lata następne. Wyniki mistrzostw świata to widoczne owoce rosnącego poziomu polskiej akrobacji i rosnącego jej potencjału wskutek działań mających na celu upowszechnianie tej pięknej dyscypliny – uważa prezes Aeroklubu Polskiego. – Składam serdeczne gratulacje dla wszystkich członków polskiej ekipy. Dziękuję wszystkim, którzy wspierali przygotowania polskiej reprezentacji. Możemy być dumni również z bardzo efektywnego wykorzystania środków z Ministerstwa Sportu i Turystyki, za które również w imieniu Aeroklubu Polskiego dziękuję. Na koniec pragnę złożyć podziękowania sponsorowi nowego mistrza świata, częstochowskiej firmie Dospel. Liczymy wszyscy na dalsze jej zaangażowanie we wspieranie polskiej akrobacji lotniczej – dodaje Włodzimierz Skalik. (wik)


Czytaj również:
Polak Mistrzem Świata w Akrobacji Szybowcowej

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony