Aeroklub Częstochowski szczyci się mistrzami. Szykuje Targi Lotnictwa Lekkiego
Aeroklub Częstochowski podsumował na konferencji prasowej miniony rok oraz przedstawił imprezy, które chce zorganizować w nadchodzącym sezonie. Jedną z nich będą Targi Lotnictwa Lekkiego, które mają szansę stać się marką Częstochowy i regionu.
Włodzimierz Skalik, prezes aeroklubów: Polskiego i Częstochowskiego przypomniał dziennikarzom na konferencji prasowej, zorganizowanej w miniony czwartek, najważniejsze lotnicze imprezy sportowe w ubiegłym roku na lotnisku Rudniki. Podkreślił, że Aeroklub Częstochowski to organizator o ugruntowanej marce. Dowodem na to były mistrzostwa Europy modeli latających na uwięzi, które zgromadziły ponad 230 zawodników z całego kontynentu.
– Równolegle rozegrano cztery konkurencje na stadionie miejskim Arena i na lotnisku w Rudnikach. Do tego celu były przygotowane specjalne kręgi zarówno na stadionie, jak i na lotnisku. Impreza był niebiletowana, o wolnym dostępie. Dostaliśmy bardzo dobre oceny po jej zakończeniu – stwierdził Włodzimierz Skalik.
O znakomitych możliwościach organizacyjnych Aeroklubu Częstochowskiego świadczyła też inna duża impreza przygotowana na lotnisku Rudniki – szybowcowe mistrzostwa Polski w klasie otwartej. Wzięło w niej udział kilkudziesięciu najlepszych polskich pilotów szybowcowych, którzy startowali na najbardziej nowoczesnych maszynach na świecie. I znakomicie ocenili organizację częstochowskich zawodów. Lista dużych imprez przygotowanych przez ACz w minionym sezonie jest dłuższa. Są na niej także m.in.: Krajowe Zawody Szybowcowe, memoriał Zdzisława Szajewskiego i Jerzego Ostrowskiego w modelarstwie lotniczym, Jurajskie Zawody Samolotowe promujące lotnictwo wśród młodych pilotów oraz premiujące załogi rodzinne.
Członkowie Aeroklubu Częstochowskiego – co przypomniał dziennikarzom prezes ACz – odnieśli wielkie sukcesy sportowe w minionym sezonie. Największe z nich to mistrzostwo Europy w samolotowym lataniu rajdowym Janusza Darochy, który wywalczył ten tytuł z nawigatorem Zbigniewem Chrząszczem z Aeroklubu Wrocławskiego. Zdobył także tytuł wicemistrza Polski w lataniu nawigacyjnym, a w Pucharze Polski – będącym podsumowaniem wszystkich sportowych imprez samolotowych roku – znalazł się na drugiej lokacie.
– Do tej pory zdobyłem 35 medali na mistrzostwach Europy i świata, ale tytuł mistrza Europy w lataniu rajdowym wywalczyliśmy ze Zbyszkiem Chrząszczem po raz pierwszy – mówił Janusz Darocha obecny na konferencji prasowej. – Te zawody rozegrano po raz dziewiąty. Zawsze byliśmy w czołówce, często na drugim miejscu, ale nigdy dotąd nie mieliśmy na nich zwycięstwa. Cieszy nas ten złoty medal i styl, w jakim go zdobyliśmy. Zakończyliśmy mistrzostwa Europy mając 80 pkt. karnych, gdy druga załoga miała ich 130, a następna 180. To świadczy o tym, że wygraliśmy z dużą przewagą punktową. Podczas zawodów są dziesiątki sytuacji trudnych, problematycznych, głównie jeśli chodzi o lądowania. Zawsze czekamy na werdykt sędziów, jaka będzie ich ocena. Tu tego nie było. Po każdym locie mogliśmy czekać ze spokojnym sumieniem na wyniki końcowe konkurencji. Zdawaliśmy sobie sprawę, że jest dobrze i wyniki to potwierdzały – opowiadał najbardziej utytułowany pilot świata.
Wielkim splendorem dla Aeroklubu Częstochowskiego jest także ubiegłoroczny srebrny medal na szybowcowych mistrzostwach Europy w klasie 18-metrowej Zbigniewa Nieradki, który znajduje się na trzecim miejscu światowego rankingu szybowcowego. W minionym sezonie Zbigniew Nieradka wywalczył także mistrzostwo Polski w klasie 18-metrowej. Zdobył również tytuł wicemistrza Polski w klasie otwartej.
– Mam już syndrom Małysza: bułka, banan i żeby zrobić dobry lot – przyznał się dziennikarzom na konferencji Zbigniew Nieradka. – Zawody były super udane, ale bardzo trudne – mówił o mistrzostwach Europy. – Konkurencje były zróżnicowane – od bardzo szybkich, na których osiągaliśmy prędkość 130 km na godzinę do wolnych, przy gorszej pogodzie, gdzie trzeba było się ratować lądowaniem w polu. Okazało się, że startujący tam zawodnicy latają tak samo dobrze jak my. Może byli w trochę gorszej formie albo nieco puściły im nerwy. Złoto wywalczył Karol Staryszak, ja zdobyłem srebro – mówił aktualny szybowcowy mistrz świata i wicemistrz Europy w klasie 18-metrowej.
Aeroklub Częstochowski cieszy się także sukcesem 22-letniego Marcina Skalika, który uzyskał tytuł drugiego wicemistrza Polski juniorów w lataniu nawigacyjnym i startując z Krzysztofem Wieczorkiem na mistrzostwach Europy w lataniu rajdowym zajął 12. miejsce na 43 ekipy biorące udział w zawodach. Prezes ACz zwrócił uwagę podczas konferencji na rosnącą aktywność sekcji szybowcowej. Tadeusz Jacniacki zajął drugie miejsce w Krajowych Zawodach Szybowcowych w klasie klub A, trzecią lokatę w zawodach Pucharu Polski i trzecie miejsce w corocznych zawodach o memoriał Ryszarda Bitnera, natomiast Arkadiusz Bajura uplasował się na trzecim miejscu w klasie klub B w Krajowych Zawodach Szybowcowych.
Aeroklub Częstochowski wylatał w ubiegłym roku w sumie aż 8 tysięcy godzin! Szybownicy startując z lotniska Rudniki spędzili w przestworzach 1.400 godzin plus te na zawodach szybowcowych. W sumie wylatali 5 tysięcy godzin. Często wznosili się w powietrze i piloci samolotowi. Spędzili w minionym roku ponad ziemią aż 3 tysiące godzin. To rekord Aeroklubu Częstochowskiego!
– Fajnie udaje się współpracować ze Szkołą Spadochronową Omega, która specjalizuje się w lotach tandemowych czyli pilota i pasażera z dużej wysokości – mówił na konferencji Jacek Bogatko, dyrektor Aeroklubu Częstochowskiego. – Dobrze działa sekcja paralotniowa pod dowództwem Waltera Wojciechowskiego. Odbywają szkolenia na lotnisku za wyciągarką. Jeżdżą po Europie, latają w górach. Bywają dni, że na lotnisku Rudniki jest bardzo gęsto. Przyjeżdżają ludzie z zewnątrz, łapią się za głowę i mówią: „Ludzie, co wy tu macie?” Jednocześnie latają samoloty, szybowce, paralotniarze, glajciarze się rozkładają. Ruch tu jest spory.
Na takie jednoczesne uprawianie różnych sportów lotniczych pozwala płaski teren lotniska Rudniki, które obejmuje około 260 ha powierzchni. A do tego jest znakomicie położone tuż przy trasie szybkiego ruchu DK-1. Działa przez cały rok, nawet zimą i przez cały rok korzystają z jego infrastruktury piloci i miłośnicy lotnictwa z całej Polski.
Miniony sezon był udany dla Aeroklubu Częstochowskiego, a jaki będzie dla niego nadchodzący? W kalendarzu sportowym znajdują się szybowcowe mistrzostwa Polski w klasie 18-metrowej oraz mistrzostwa Polski modeli kosmicznych, które są przygotowaniem do mistrzostw świata w tej konkurencji, o organizację których stara się Aeroklub Częstochowski. Na liście największych imprez są także samolotowe zawody ogólnopolskie w akrobacji, V Jurajskie Zawody Samolotowe oraz memoriał Ostrowskiego i Szajewskiego zaliczany do modelarskiego Pucharu Polski. Szykuje się także impreza promocyjna firmy Unimot, mająca charakter pikniku, której atrakcją będą wyścigi samochodowe na ćwierć mili. Ale największą imprezą w tym roku na lotnisku Rudniki będą Targi Lotnictwa Lekkiego.
– Mam nadzieję, że staną się imprezą cykliczną – mówił dziennikarzom Włodzimierz Skalik. – Tego typu targi odbywają się we Friedrichshafen w południowej części Niemiec i zdobyły uznanie w całej Europie i na świecie. Odwiedziny tej imprezy dla naszych pilotów są nie zawsze możliwe ze względu na odległość, a do tego kosztowne. Na naszym lotnisku chcemy zorganizować targi o podobnym charakterze, choć nie na taką skalę. Zaprosiliśmy na nie producentów sprzętu, ośrodki szkolenia, media lotnicze, specjalistów z dziedziny lotnictwa, bo targom będą towarzyszyły konferencje z dziedziny lotnictwa. Planujemy też giełdę lotniczą sprzętu używanego. Targom będzie towarzyszyła impreza Fly and Ride, która skupia miłośników starych samolotów i motocyklistów. Mam nadzieję, że Targi Lotnictwa Lekkiego staną się marką Częstochowy. Liczę, że władze samorządowe podobnie jak marszałek województwa śląskiego zaangażują się we wsparcie tej imprezy, która będzie także promocją miasta i regionu.
Targi są zaplanowane na 2 i 3 czerwca br. Organizatorzy spodziewają się około 200 wystawców z kraju i z zagranicy. Chcą, by oferta była na tyle bogata, aby każdy pilot, skoczek spadochronowy, czy sympatyk lotnictwa znalazł na targach coś dla siebie. Ma to być impreza nie tylko dla sprzedających i kupujących, ale i atrakcja dla dzieci, i młodzieży, dla całych rodzin.
– Mam nadzieję, że uda nam się zaprosić wiele lotniczych sław sportowych, aby zwiedzający mogli spotkać pilotów, którzy zdobywają medale na mistrzostwach Europy i świata – mówił Włodzimierz Skalik. – Mam też nadzieję, że uda nam się porozumieć z władzami miasta i przez te dwa dni targów uruchomić linię autobusową łączącą Częstochowę z lotniskiem w Rudnikach, połączyć na ten czas lotnisko z miastem – dodał prezes aeroklubów: Polskiego i Częstochowskiego. (wik)
Komentarze