Strajk w fabryce Bombardiera
Firma Bombardier Learjet poinformowała, iż pracownicy zakładu w Wichita, którzy należą do Międzynarodowego Stowarzyszenia Mechaników i Pracowników Branży Lotniczej (IAMAW) odrzucili propozycję przedłużenia umowy o pracę i podjęli decyzję o rozpoczęciu strajku.
Zgodnie z decyzjami IAMAW, mają oni zaprzestać pracy w najbliższy poniedziałek. Portal Wichita Eagle informuje, że 79 procent osób uczestniczących w referendum głosowało za odrzuceniem oferty Bombardiera i podjęciem strajku. Obecny trzyletni kontrakt wygasł minutę po północy w poniedziałek 8 października.
W oświadczeniu, spółka Bombardier Learjet napisała, iż "jako przedłużenie poprzedniego kontraktu pracownikom należącym do związków zawodowych zaproponowała sprawiedliwe i rozsądne warunki. Chociaż władze spółki są rozczarowane, iż ich oferta została odrzucona, a personel głosował za strajkiem, to zespół negocjacyjny jest dostępny w celu kontynuowania rozmów. Wszyscy mają nadzieję, że przedstawiciele związków wkrótce powrócą do stołu rokowań i zostanie osiągnięte porozumienie we wszystkich nierozstrzygniętych kwestiach".
Związek reprezentuje około 825 pracowników w zakładzie Bombardier Learjet w Wichita. Przedstawiciel unii poinformował, iż głównym powodem odrzucenia proponowanej umowy, była kwestia podniesienia stawek za opiekę zdrowotną, choć były też i inne sporne tematy, w tym dot. długości kontraktu. Bombardier twierdzi, że plan awaryjny dla zakładów w Wichita został już wdrożony i firma działa na rzecz minimalizacji zakłóceń linii produkcyjnej oraz niedogodności dla jej klientów.
Więcej informacji dostępnych jest na stronie www.bombardier.com oraz www.goiam.org
Komentarze