Ratownictwo wspólna pasja
Ponad 100 godzin wspólnych zadań, szkoleń i działań ratowniczych z wykorzystaniem śmigłowców to wynik współpracy 3. Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Krakowa i Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej Ochotniczej Straży Pożarnej w Kętach.
Współpraca między jednostkami trwa od grudnia 2013 roku. Właśnie wtedy doszło do pierwszego oficjalnego spotkania ratowników Grupy Poszukiwawczo Ratowniczej Ochotniczej Straży Pożarnej Kęty (GPR OSP) z personelem latającym 3.Grupy Poszukiwawczo – Ratowniczej (3. GPR) z Krakowa. Jak opisują ratownicy z GPR OSP Kęty, do nawiązania współpracy doszło zupełnie przypadkowo: „Jest rok 2013 i jeden z naszych ratowników kolekcjonuje naszywki Grup Poszukiwawczo-Ratowniczych. Na jednym z aukcyjnych portali znajduje naszywkę ze śmigłowcem Mi-8 i napisem 3. Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza Kraków-Balice. Kiedy naszywka dociera do adresata postanawia poszukać kilku informacji w Internecie i nawiązać kontakt.”
Od tego momentu rozpoczęło się prace nad tym, aby nawiązać, a następnie usystematyzować współpracę i wykorzystywać posiadane umiejętności. Już w 2014 roku doszło do pierwszego wspólnego szkolenia i wymiany doświadczeń między różniącymi się zespołami ratowniczymi. „Tworzymy program zobojętniania psów ratowniczych do zapachu, hałasu, podmuchu jednego z największych śmigłowców transportowych w Polsce (Mi-8) doposażonym na potrzeby ratownictwa. Uczymy się wzajemnego zaufania – my na ziemi – oni w powietrzu” – opowiada wrażenia po pierwszym spotkaniu Jerzy Herma.
(fot. OSP Kęty)
Przez kolejne lata jednostki podejmowały działania, których wynikiem były 22 spotkania z udziałem 21 ratowników, 9 psów i ponad 100 godzin pracy ze śmigłowcem. Wśród wielu zagadnień udało się zrealizować m.in. tematykę z zakresu zorganizowania i zabezpieczenia przygodnego miejsca do lądowania, przyjmowania śmigłowca przez przewodnika z psem przy nodze czy zabezpieczania pracy załogi śmigłowca nad akwenem wodnym z łodzi i pontonu.
(fot. OSP Kęty)
„Nasze wspólne działania ukazują międzyresortową formę dzielenia się wiedzą, umiejętnościami, doświadczeniem tych, którzy poszukują z powietrza i tych z ziemi, tych ubranych w zielone i tych ubranych w pomarańczowe kombinezony z psami ratowniczymi u boku” – podsumował Jerzy Herma.
(fot. OSP Kęty)
Ukoronowaniem dotychczasowej współpracy było podpisanie „Porozumienia o współpracy” między jednostkami przez Dowódcę 3. GPR majora pilota Mariusza Ostańskiego i Prezesa OSP Kęty Jana Wołoszyna.
Tekst: kpt. Martyna Fedro-Samojedny, por. Sylwester Kanadys
Komentarze