Desantowanie ze śmigłowca
Żołnierze 2. kompanii piechoty zmotoryzowanej z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza brali udział w szkoleniu ze śmigłowcami, które odbywały się w Leźnicy Wielkiej.
Piechurzy z Międzyrzecza, tworząc desant w śmigłowcach bojowych Mi-8 i Mi-17, w trakcie intensywnego szkolenia poznali procedury wsiadania i opuszczania śmigłowca oraz rozmieszczenia wewnątrz statku powietrznego. Niemniej jednak, głównym celem zajęć było desantowanie. Żołnierze „Wielkiej Błękitnej Siedemnastki” pod kierunkiem instruktorów z 25. Brygady Kawalerii Powietrznej z Leźnicy Wielkiej, ćwiczyli desantowanie metodą kropelkową, z zawisu i z przyziemienia. Żołnierze desantu po znalezieniu się na ziemi mieli za zadanie rozwinąć się w ugrupowanie bojowe, np. linię lub podkowę.
Przed przystąpieniem do jakichkolwiek działań, międzyrzeczanie bardzo szczegółowo zapoznali się z zasadami bezpieczeństwa obowiązującymi w trakcie zajęć ze śmigłowcem. - W trakcie desantowania należy zachować szczególne środki ostrożności, opuszczanie śmigłowca w zawisie to z reguły skok z wysokości około 2,5 metra. Z takiej wysokości nakazuje się, przestrzeganie zasad ze szkolenia spadochronowego (nogi razem, kolana, kostki złączone). Poza tym każdego żołnierza obowiązują ścisłe reguły poruszania się po lądowisku, które warunkują wyznaczone strefy bezpieczeństwa.- podkreśla dowódca 3. plutonu piechoty zmotoryzowanej, ppor. Marcin Serafin.
Żołnierze „Czarnej Dywizji” bardzo często szkolą się z wykorzystaniem śmigłowców, przede wszystkim podczas przygotowań do służby w ramach Polskich Kontyngentów Wojskowych oraz ćwiczeń.
Komentarze