Przejdź do treści
Red Bull Stratos
Źródło artykułu

Ostatnia próba Red Bull Stratos przez wykonaniem rekordowego skoku

25 lipca, Felix Baumgartner, skoczek grupy Red Bull Stratos, z powodzeniem wykonał skok z kapsuły wyniesionej przez balon na wysokość prawie 29,5 km nad pustynią w Nowym Meksyku. Była to ostatnia próba przed skokiem, który ma pokonać rekord wszechczasów swobodnego spadania należący od 1960 r. do Joe Kittingera (31,3 km).

Według wstępnych danych, w czasie ostatniej próby Baumgartner opadał swobodnie przez 3 minuty i 48 sekund, osiągając w tym czasie prędkość 862 km/h. Lotnik wylądował na pustyni, około 15 minut lotu śmigłowcem od miejsca startu balonem w Roswell. "Trudno nie odnieść się do tego emocjonalnie", powiedział Art Thompson, dyrektor techniczny projektu. "Bardzo się cieszymy, że Felix jest z powrotem na ziemi. Cała ekipa wykonała świetną robotę".

Próbę pierwotnie zaplanowano na 23 lipca rano, ale musiała zostać przesunięta dwa dni z rzędu z powodu burzy z silnym wiatrem i deszczem. Zespół po skoku ma dokonać krytycznej oceny kapsuły i całego wyposażenia, a następnie będzie oczekiwał na korzystne okno pogodowe, które umożliwi wykonanie rekordowego skoku z 36,5 km. Środowa próba sprawiła, że Baumgartner stał się trzecim człowiekiem, który wykonał udany skok z tak dużej wysokości (drugim był Rosjanin Jewgienij Andrejew). Rekord wciąż należy jednak do Joe’go Kittingera, który jest doradcą obecnego projektu Red Bull Stratos.

Kittinger był pilotem testowym Amerykańskich Sił Zbrojnych pracującym w ramach programu kosmicznego, kiedy w 1960 r. wykonał rekordowy skok. Swoim wyczynem ustanowił trzy rekordy, które do chwili obecnej nie zostały pobite - najszybszego opadania (988 km/h), swobodnego opadania z największej wysokości oraz najdłuższego czasu opadania, który wyniósł 4 minuty i 36 sekund. W tym czasie ustanowił też rekord lotu załogowym balonem na największą wysokość, ale rekord ten został pokonany w 1961 roku, kiedy podczas lotu testowego, balon US Navy wzniósł się na wysokość 34,670 m.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony