Przejdź do treści
Źródło artykułu

Zespół prokuratorów i biegłych bada przyczyny katastrofy na lotnisku w Radomiu

Na miejscu katastrofy lotniczej, do której doszło w czwartek w Radomiu cały czas pracuje zespół prokuratorów i biegłych z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Loty z Radomia zostały wstrzymane. Na miejscu nadal są maszyny, które przyleciały na AirShow.

Na pasie startowym, gdzie rozbił się samolot, ustawiono czerwony parawan. Na miejscu pracują specjaliści w białych kombinezonach, którzy zabezpieczają próbki do badań. Teren wypadku zabezpiecza Żandarmeria Wojskowa.

Maszyny, które przyleciały na AirShow, nadal stacjonują na lotnisku. Nad radomskim niebem nie widać większego ruchu.

W piątek w 42. Bazie Lotnictwa Wojskowego odbędzie się odprawa, po której będzie być może więcej informacji na temat planowanych odlotów gości, którzy przylecieli na AirShow.

Międzynarodowe Pokazy Lotnicze AirShow w Radomiu zaplanowane na weekend zostały odwołane w związku z katastrofą lotniczą, w której podczas lotów treningowych rozbił się polski F-16. W wypadku zginął major Maciej "Slab" Krakowian, jeden z najbardziej utytułowanych polskich pilotów F-16, lider Tiger Demo Team.

Organizatorzy zapowiedzieli zwrot pieniędzy za bilety na AirShow w ciągu 14 dni.

Radomski port lotniczy, jak poinformowały PPL, jest zamknięty do soboty, do godz. 2.

Na piątkowe popołudnie zapowiedziano konferencję prasową prokuratury, która prowadzi śledztwo ws. katastrofy. (PAP)

ilp/ mark/ lm/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony