6 godzin oczekiwania w samolocie – pasażerowie dzwonili na 911
Jeśli latasz regularnie, prawdopodobnie często obserwujesz sytuacje związane z dużymi opóźnieniami. Ale poniższa historia jest w tym względzie wyjątkowa.
Rejs Air Transat nr 157 z Brukseli do Montrealu miał lądować na lotnisku przeznaczenia w poniedziałek o godz. 1515 LT, ale z powodu silnej burzy został przekierowany do Ottawy. Po ośmiu godzinach lotu z Belgii A330 wylądował tam po godzinie 20:00.
Następnie samolot oczekiwał na płycie przez 6 godzin. Pasażerowie reklamowali, że w tym czasie klimatyzacja i światła w kabinie zostały wyłączone, a jedzenie było wydawane tylko dzieciom. Co najmniej jeden pasażer zaczął wymiotować, a niektórzy inni skarżyli się, że w środku było tak gorąco, że mieli trudności z oddychaniem.
Jeden z pasażerów zadzwonił na numer alarmowy 911, ale dyspozytor tam pracujący powiedział, że nie mogą nic zrobić, ale dowiozą na pokład wodę. Ludzie byli wściekli, a policja i straż pożarna, które przyjechały pod samolot twierdziły, że nie mogą pomóc pasażerom i ci musza zostać w samolocie.
Niektórzy z nich zaczęli wysyłać do Air Transat maile, a linia lotnicza odpowiadała, że zaistniała sytuacja jest pochodną niekorzystnych warunków atmosferycznych i przepełnienia lotniska.
Jak podkreślał potem przewoźnik, nie mógł on wypuścić pasażerów do terminala z powodu dużej ilości samolotów przekierowanych do Ottawy, a klimatyzacja i światła zostały wyłączone, ponieważ w samolocie kończyło się paliwo i załoga czekała na jego uzupełnienie. Pasażerowie nazwali takie traktowanie "nieludzkim" i "nie do zniesienia".
Komentarze