Przejdź do treści
Źródło artykułu

Warszawa: obywatel Turcji przyleciał ze Stambułu na sfałszowanym paszporcie

Obywatel Turcji przyleciał ze Stambułu na Lotnisko Chopina na sfałszowanym paszporcie specjalnym, który kupił za 5 tysięcy euro. Nie został wpuszczony na terytorium RP. Na lot powrotny do Turcji czekał w pomieszczeniu dla nieuprawnionych do wjazdu - podał Nadwiślański Oddział Straży Granicznej.

34-letni obywatel Turcji na Lotnisko Chopina w Warszawie przyleciał w środę. "Podczas odprawy granicznej mężczyzna zadeklarował przyjazd do Polski w celu turystycznym - okazując turecki paszport specjalny, który uprawnia jego właściciela do przebywania w państwach strefy Schengen przez 90 dni bez obowiązku posiadania wizy" - wyjaśniła oficer prasowa komendanta NOSG kpt. SG Dagmara Bielec.

Funkcjonariusz, który kontrolował cudzoziemca, stwierdził, że przedstawiony przez niego dokument jest sfałszowany i skierował go na tzw. drugą linię kontroli granicznej.

"W toku dalszych czynności ustalono, że strona personalizacyjna paszportu została podrobiona na wzór oryginalnej, podobnie jak odbitki stempli francuskiej, holenderskiej oraz belgijskiej kontroli granicznej zamieszczone na kilku stronach dokumentu" - podkreśliła kpt. Bielec.

Wobec 34-latka wszczęto postępowanie w związku z usiłowaniem popełnienia przestępstwa z artykułów mówiących o nielegalnym przekroczeniu granicy z użyciem np. podstępu oraz używaniu podrobionych dokumentów. Przyznał się, ale odmówił złożenia wyjaśnień. "Oświadczył jedynie w rozmowie z funkcjonariuszami, że turecki paszport kupił za 5 tys. euro" - zaznaczyła rzeczniczka NOSG.

Według ustaleń Straży Granicznej mężczyzna prawdopodobnie chciał dostać się do Niemiec. Miał nieopłaconą rezerwację hotelową w Warszawie, unieważniony powrotny bilet lotniczy do Stambułu, a wcześniej starał się o uzyskanie niemieckiej wizy, której ostatecznie nie otrzymał.

Po usłyszeniu zarzutów mężczyźnie wydano decyzję o odmowie wjazdu na terytorium RP. Kapitan SG Dagmara Bielec poinformowała, że w czwartek po południu został zabrany samolotem do Stambułu. W międzyczasie przebywał w specjalnym pomieszczeniu dla osób, które nie spełniły warunków wjazdu do Polski. Zgodnie z przepisami jego powrót opłaci przewoźnik, który zabrał go na pokład z Turcji.(PAP)

Autorka: Agnieszka Ziemska

agzi/ apiech/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony