W. Brytania: pasażerowie w samolocie zatrzymali deportację gangstera
Jamajski gangster uniknął deportacji z Wielkiej Brytanii do swojej ojczyzny w efekcie buntu pasażerów na pokładzie samolotu British Airways, którzy odmówili zajęcia miejsc do czasu jego wyprowadzenia z samolotu - ujawnił "The Mail on Sunday".
Do zdarzenia doszło 10 listopada zeszłego roku na londyńskim lotnisku Gatwick. O samym buncie gazeta już wtedy informowała, ale wówczas nie znała personaliów ani kryminalnej przeszłości Jamajczyka. Jak ujawnia "The Mail on Sunday", chodzi o 27-letniego Lawrence'a Morgana, który przyjechał do Wielkiej Brytanii kilkanaście lat temu, wykorzystując wizę turystyczną, a na koncie ma kilka wyroków za posiadanie i użycie broni palnej oraz handel twardymi narkotykami. W sierpniu 2020 r. w biały dzień oddał kilka strzałów w kierunku innego gangstera na ruchliwej ulicy w Birmingham.
Bunt na pokładzie zainicjowała 26-letnia absolwentka Uniwersytetu w Cambridge, Hannah Gaffey. Pochwaliła się ona w Internecie, że ona i inni pasażerowie odmówili siadania przed startem i opisała otrzymanie porady od Detention Action, lewicowej organizacji charytatywnej zajmującej się prawami człowieka. Gdy wyprowadzano go z samolotu, gangster podziękował protestującym za ich interwencję.
"The Mail on Sunday" zwraca uwagę, że nie było to pierwsze takie zdarzenie i pokazuje to szerszy problem, jaki Wielka Brytania ma z deportowaniem zagranicznych przestępców. Jak informuje, dopiero w zeszłym roku, po pięciu latach starań, udało się deportować do Somalii gwałciciela Yaquba Ahmeda. W 2018 r. został on - przy aplauzie pasażerów - wyciągnięty z samolotu startującego z lotniska Heathrow, którym miał zostać deportowany, a jeden z pasażerów powiedział mu: "Jesteś wolny, człowieku!". Po nieudanej deportacji nastąpiły lata odwołań prawnych, gdy Ahmed walczył o pozostanie w kraju.
Odnosząc się do sprawy Morgana, minister spraw wewnętrznych James Cleverly potępił naiwnych "naprawiaczy świata". "Zdecydowana większość Brytyjczyków uważa, że skazani, brutalni bandyci powinni być deportowani. Musimy być w stanie usuwać przestępców z naszego kraju bez ingerencji ze strony wprowadzanych w błąd i źle poinformowanych naprawiaczy świata" - powiedział.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/ zm/
Komentarze