USA: rodzina sygnalisty w Boeingu pozwała firmę do sądu
Rodzina tragicznie zmarłego w ub.r. sygnalisty w Boeingu pozwała firmę do sądu w USA. Bliscy Johna Barnetta oskarżają koncern o "kampanię prześladowań i zastraszania", która miała go "zniechęcić, upokorzyć i zdyskredytować" oraz przyczyniła się do jego śmierci - przekazała w piątek stacja CNN.
"Boeing zapowiedział, że złamie Johna (Barnetta) i dokładnie tak zrobił" - stwierdza pozew.
Barnett, który przez wiele pracował w produkującej samoloty firmie Boeing jako inżynier jakości, po przejściu na emeryturę rozpoczął walkę sądową przeciw byłemu pracodawcy. Oskarżył koncern o oczernianie go "i utrudnianie mu kariery z powodu kwestii, na które zwrócił uwagę". Poinformował m.in., że Boeing zmusza pracowników do lekceważenia usterek technicznych, aby nie zatrzymywać produkcji, przez co w samolotach znalazły się wadliwie działające części. Przekazał, że w testach aparatury tlenowej 25 proc. urządzeń nie działało prawidłowo, co oznaczało, że jedna na cztery maski tlenowe mogłaby nie zadziałać w razie katastrofy.
Inżynier powiedział, że ostrzegał swoich zwierzchników, ale nie podjęto żadnych działań. Rodzina Barnetta twierdzi, że w odwecie firma zaczęła go prześladować. Miała wystawiać mu niezgodne z prawdą niskie oceny i kierowała go na najgorsze zmiany, obwiniała o opóźnienia produkcji - co nastawiało przeciwko niemu współpracowników - i uniemożliwiła mu przeniesienie się do innego zakładu. W rezultacie u Barnetta zdiagnozowano depresję, stany lękowe i zespół stresu pourazowego.
Boeing zaprzeczał tym doniesieniom, ale w 2017 roku część z doniesień Barnetta została potwierdzona przez amerykańskiego regulatora, Federalną Administrację Awiacji (FAA), i koncern został zobligowany do zajęcia się wykrytymi problemami.
W marcu 2024 roku znaleziono zwłoki Bernetta. Jego śmierć uznano za samobójstwo.
Rodzina domaga się odszkodowania obejmującego m.in. utracone zarobki i premie.
Śmierć Johna Barnetta nastąpiła w czasie, kiedy Boeing i dostawca części Spirit Aerosystems znalazły się w ogniu krytyki z powodu serii awarii. Należały do nich usterki drzwi, systemu stabilizacji lotu, awarie paneli. W ubiegłym roku firma odnotowała łącznie 11,83 mld dolarów strat.(PAP)
os/ akl/



Komentarze