Szef MON: nie sprawdziły się teorie, że wojsko musi być nieliczne, za to dobrze wyszkolone
Nie sprawdziły się teorie przedstawiane przez celebrytów, geostrategów, którzy mówili, że wojsko musi być nieliczne, za to dobrze wyszkolone. Wojna na Ukrainie pokazuje, że wojsko musi być liczne i musi mieć również rozwinięte rezerwy - mówił w poniedziałek wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak.
W poniedziałek wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak wraz z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, wiceszefem MON Wojciechem Skurkiewiczem, Dowódcą Generalnym Rodzajów sił Zbrojnych gen. Wiesławem Kukułą oraz innymi dowódcami wojskowymi wziął udział w konferencji w warszawskiej Akademii Sztuki Wojennej pod tytułem "Rok od ustawy o obronie Ojczyzny – Rok ważnych zmian".
Błaszczak mówiąc o rozwoju Wojska Polskiego podkreślił, że "nie sprawdziły się teorie przedstawiane przez celebrytów, geostrategów, którzy mówili, że wojsko musi być nieliczne, za to dobrze wyszkolone". "Wojna na Ukrainie pokazuje, że wojsko musi być liczne i musi mieć również rozwinięte rezerwy" - oświadczył.
Szef MON zaznaczył, że dzięki przyjęciu 11 marca 2022 r. ustawy o obronie Ojczyzny wprowadzona została dobrowolna zasadnicza służba wojskowa, jako nowa metoda rekrutacji do Wojska Polskiego. Dodał, że w zeszłym roku, po niecałych 9 miesiącach od wprowadzenia ustawy w życie do WP dołączyło 13 tys. 742 żołnierzy zawodowych. "To największa liczba, jeżeli porównamy od czasu, kiedy został zaniechany pobór, czyli powszechny obowiązek obrony" - powiedział.
"To oczywiście tylko wstęp, tylko pewien wstępny etap do tego, abyśmy doprowadzili do tych 300 tysięcy żołnierzy Wojska Polskiego i mówię o tym, jako minimalnej wielkości. Jeżeli ten mechanizm pozwoli nam na stworzenie jeszcze liczniejszego wojska, to oczywiście tak zrobimy" - zaznaczył minister.
Błaszczak ocenił, że trwający konflikt na Ukrainie przypomina "II a nawet I wojnę światową" i ukazuje, że ważne jest, aby Polska dysponowała licznym wojskiem, bo w ten sposób może skutecznie odstraszyć agresora.
Szef MON dodał, że do tego potrzebna jest również dokonywana modernizacja sprzętu oraz zakupy, z których wymienił m.in.: system Patriot, HIMARS, samoloty F-35, drony Bayraktar, karabinki Grot, armatohaubice Krab, czy samobieżne moździerze Rak. (PAP)
Autor: Adrian Kowarzyk, Jakub Borowski
amk/ brw/ par/
Komentarze