Przeniesienie kontrolerów przez FAA spowodowało opóźnienie ponad 800 lotów
Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) przeniosła 24 kontrolerów ruchu lotniczego z Long Island do Filadelfii, co pociągnęło za sobą znaczne straty dla operacji międzynarodowego lotniska w Newark, powodując w ciągu dwóch tygodni 817 opóźnień lotów.
Chociaż opóźnienia często można zrzucić na pogodę i problemy z obsługą na lotnisku, w tym przypadku główną rolę odegrała właśnie przeprowadzka. Dane FAA ujawniły niepokojący trend w operacjach lotniczych bezpośrednio po przeprowadzce kontrolerów, przy czym w dniu zamiany odnotowano 181 opóźnień.
Sytuacja pogarszała się w miarę trwania tygodnia, bowiem trzy dni po przeprowadzce odnotowano 165 opóźnień, a kolejnego dnia dalsze 156. W kolejnych dniach było to odpowiednio 90 i 132 opóźnione loty. FAA przyznała, że celowo spowolniła przyloty na lotnisko, aby umożliwić relokowanym kontrolerom, którzy nadal zarządzają przestrzenią powietrzną Newark, aklimatyzację w nowym miejscu pracy.
Ze względu na powiązania operacji ruchu lotniczego prawdopodobne jest, że lotniska w całych USA kraju odczuły skutki tej zmiany. „W górę i w dół wybrzeża, na północ i południe. Jeśli zacznie zwiększać opóźnienia na tym jednym lotnisku, powoduje to ciągłe opóźnienia w całym systemie", stwierdził były kontroler ruchu lotniczego Colin Scoggins.
Przeniesienie kontrolerów ruchu lotniczego z Newark do nowej lokalizacji miało na celu poprawę zatrudnienia i szkoleń, ale były p.o. administratora FAA Billy Nolen stwierdził: „FAA ma po prostu lepsze możliwości w Filadelfii, aby przeszkolić tych kontrolerów i nadrobić zaległości”.
Obecnie lotnisko w Newark obsadza tylko 60% stanowisk ATC w rejonie Nowego Jorku, co sprawia, że nawet kilka nieobecności powoduje poważne zakłócenia. Jest to pochodna ogólnego niedoboru kontrolerów w USA, których brakuje ok 2 tys. FAA zapewnia, że aktywnie pracuje nad uzupełnieniem luk.
Komentarze