Pilot F-35 zasiadł za sterami śmigłowca Apache nie mając przeszkolenia i rozbił maszynę
Dochodzenie US Air Force wykazało, że w lutym ubiegłego roku pilot F-35 zasiadł za sterami śmigłowca szturmowego Apache bez wcześniejszego doświadczenia na tym typie i rozbił go w bazie West Jordan w stanie Utah.
Według raportu, pilot (pułkownik), wcześniej przez 35 min trenował na symulatorze technikę pilotażu Apache, a następnie wykonał lot z innym lotnikiem, który miał kwalifikacje na ten typ.
Zgodnie z ustaleniami śledczych, że podczas czwartej próby zawisu i lądowania Apache, pułkownik stracił kontrolę nad statkiem powietrznym, do czego doszło z powodu nieznajomości zasad sterowania lotem śmigłowca. W pewnym momencie mężczyzna zastosował swoje nawyki z zakresu pilotowania samolotów i odepchnął drążek od siebie, który to ruch nie był właściwym dla helikopterów.
Śledztwo wykazało również, że nadmierna pewność siebie osoby nieposiadającej właściwych kwalifikacji doprowadziła do nieodpowiedniego sterowania lotem śmigłowca i doboru wysokości.
Wypadek z udziałem śmigłowca Apache w bazie w Utah
Komentarze