NASA pracuje nad bezzałogowcem nowej generacji
Inżynierowie z Langley Research Center pracują nad nowatorską konstrukcją: bezzałogowym pionowzlotem o napędzie elektrycznym, który po starcie przechodzi do lotu poziomego.
10-silnikowy “Greased Lighting” (GL-10) to kolejny krok NASA w kierunku bezzałogowców nowej generacji. Badacze potwierdzili, że próby pionowego startu i lądowania zakończyły się pomyślnie, trwają prace nad udoskonaleniem lotu poziomego.
- Podczas testów udało się przejść z zawisu do lotu poziomego i następnie znów do zawisu. Do tej pory wykonaliśmy pięć takich prób, wszystkie zakończyły się pomyślnie. Teraz chcemy udowodnić, że ten koncept jest cztery razy bardziej wydajny aerodynamicznie niż klasyczny śmigłowiec - powiedział inżynier Bill Frederick.
Do tej pory powstało 12 prototypów, każdy większy i bardziej skomplikowany od poprzedniego. Ostatni waży 25 kg, a jego maksymalna masa do startu to 28 kilogramów. Na razie nieznany jest zasięg tego drona.
Naukowcy chcą jednak iść o krok dalej. Ich zdaniem statek powietrzny będzie można zaadaptować do przewozu od 1 do 4 osób.
W dniach 4-7 maja tego roku zespół zaprezentował swój prototyp na corocznej konferencji Międzynarodowego Stowarzyszenia Bezzałogowych Statków Powietrznych w Atlancie.
Komentarze