Przejdź do treści
Ewakuacja myśliwców F15J z bazy Naha, fot. twitter
Źródło artykułu

Japońska baza lotnicza ewakuowała F-15J w związku z ostrzeżeniami o tsunami

3 kwietnia 2024 r. baza lotnicza Naha, w której stacjonuje 9. Skrzydło Powietrzne Japońskich Sił Samoobrony Powietrznej, wydała rozkaz ewakuacji i przeniosła myśliwce F-15J oraz inny sprzęt na wyżej położone tereny. Celem było zminimalizowanie potencjalnych szkód i zapewnienie bezpieczeństwa cennego mienia w związku z ostrzeżeniami o tsunami. 

„Po ostrzeżeniu o tsunami, 3 kwietnia baza Naha szybko potwierdziła stan zniszczeń w rejonie Sakishima, ewakuując jednocześnie myśliwce F-15 i pojazdy naziemne na wyżej położony obszar w celu ochrony sprzętu” – podała baza Naha w oświadczeniu. „Zawsze staramy się konserwować nasz sprzęt, aby móc stawić czoła nieprzewidzianym sytuacjom wymaganym do obrony południowo-zachodniego regionu”.

Ewakuacja myśliwców F15J z bazy Naha, fot. twitter

Ewakuacja myśliwców F15J z bazy Naha, fot. twitter

Baza udostępniła zdjęcia samolotów, które zostały odholowane z obszarów przybrzeżnych lokalnymi drogami. Następnego dnia, 4 kwietnia 2024 r., drugą stronę Morza Wschodniochińskiego, (wschodnie wybrzeże Tajwanu) nawiedziło trzęsienie ziemi o sile 7,2 w skali Richtera, powodując zniszczenia w całym regionie. Żywioł spowodował śmierć dziewięciu osób i obrażenia u ponad tysiąca. Mitsubishi F-15J, japońska wersja McDonnella Douglasa F-15 Eagle, jest głównym myśliwcem przechwytującym JASDF.

Ewakuacja myśliwców F15J z bazy Naha, fot. twitter

Ewakuacja myśliwców F15J z bazy Naha, fot. twitter

Trzęsienie ziemi, najpotężniejsze, jakie nawiedziło Tajwan od ćwierćwiecza, spowodowało uszkodzenia strukturalne w infrastrukturze, w tym w międzynarodowym porcie lotniczym Taoyuan (TPE), oraz masowe odwoływanie lotów do i z Tajwanu. Baza Sił Powietrznych Hualien, w której zlokalizowane jest 5. Taktyczne Skrzydło Kompozytowe Sił Powietrznych Tajwanu, poinformowało o niewielkich uszkodzeniach sześciu myśliwców F-16.
 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony