Gwałtowne ulewy zalały lotnisko w Fort Lauderdale na Florydzie (film)

Lotnisko w Fort Lauderdale zostało zamknięte z powodu zalania przez obfite opady deszczu, które od kilku dni nękają region. Jak raportują miejscowe władze, w tym czasie spadło ponad 50 cm wody na m² powodując gwałtowne powodzie, które zalały miasto, drogi i właśnie port lotniczy.

Według meteorologa z Miami, Shawna Bhattiego, była to „bezprecedensowa ilość” opadów deszczu w tym obszarze, a całkowite opady w okresie sześciu godzin były zdarzeniem „jeden na tysiąc”. Władze Fort Lauderdale ogłosiły stan wyjątkowy, a międzynarodowe lotnisku pojawiła się stojąca woda unosząca różne elementy, które gromadziły się potem na płytach i pasach startowych.

W terminalu lotniska została też uwięziona duża liczba podróżnych, którzy nie zdążyli odlecieć przed nadejściem żywiołu. Jak raportują władze lotniska, w ciągu 24 godzin na lotnisko spadło 64 cm wody na m² (25 cali), co według National Weather Service jest najwyższym takim wynikiem od 25 kwietnia 1979 r. Radzą też podróżnym, aby nie przyjeżdżali do portu zanim nie sprawdzą status lotu swojej linii lotniczej.