Przejdź do treści
Źródło artykułu

Grafiki pilota liniowego – jakie zasady panują w amerykańskich liniach lotniczych?- część 1

W Stanach Zjednoczonych prawie wszystkie linie lotnicze muszą się liczyć z faktem, że ustalenia miedzy nimi, a pilotami są negocjowane za pośrednictwem związków zawodowych. Potrafi to wydłużyć i skomplikować negocjacje, ale tylko w taki sposób potężne korporacje trafiają na partnera do rozmowy na zbliżonym poziomie.

Grupy pilotów w różnych liniach lotniczych liczą od kilkuset to kilkunastu tysięcy osób. I jest ważne dla morale w firmie, żeby piloci czuli się sprawiedliwie traktowani, kiedy są układane grafiki.

Praca pilota może się wydawać marzeniem. W końcu widoki z “biura na wysokości 10 tys. metrów” są najlepsze na świecie. Często jednak ten zawód wymaga poświęceń, bo nie zapominajmy, że na przykład lecąc na urlop chcemy mieć wybór czy lecimy we wtorek, niedziele czy może w pierwszy dzień świat Bożego Narodzenia. To oznacza, że załoga będzie spędzać ten czas z dala od rodziny i przyjaciół. Charakter pracy pilota wymaga od niej czy niego dyspozycyjności.

Linie lotnicze operują 24 godzin na dobę 365 dni w roku, wiec ważne jest, żeby system przyznawania lotów pilotom był powszechnie respektowany przez pracowników. Przyjęto zatem bardzo proste założenie i związki zawodowe stoją na straży sumiennego przestrzegania systemu.

W liniach lotniczych w Stanach Zjednoczonych od kilkudziesięciu lat standardem jest, że to staż pracy pilota w konkretnej firmie wyznacza hierarchię.

I tak im dłużej jesteś zatrudniony w firmie, tym masz większe przywileje… ich szeroki wachlarz … mówimy o wynagrodzeniu, urlopie, wyborze samolotu, wyborze pozycji kapitan versus pierwszy oficer. I oczywiście wyboru grafiku. Tak jest od wielu dziesiątek lat i nie zanosi się na zmiany. Piloci amerykański respektują te zasady i czekają cierpliwie, że kiedyś także oni mogli latać we wtorki na Hawaje i mieć wolny każdy weekend zamiast spędzać święto Bożego Narodzenia w Des Moines, gdzie kolacja świąteczna będzie serwowana z automatu z chipsami i coca-colą.

Piloci otrzymują swoje grafiki raz w miesiącu na około 15 dni przed rozpoczęciem następnego miesiąca. Czasami wiec planowanie w przód czasu osobistego jest trudne lub wstecz niemożliwe. W trakcie negocjacji nowego kontaktu piloci walczą o QOL “Quality of Life”. Jest to bardzo istotna kwestia w tym zawodzie. Nie tylko pieniądze się liczą.

Praca pilota może być wymagająca fizycznie (zmiany czasu, długie godziny w samolotach i na lotniskach, krótkie nocowania w hotelach, praca w nocy latając tak zwane red-eyes). I to jaki grafik dostanie pilot decyduje o tym, jak ciężko będzie pracował w następnym miesiącu.

Większość pracodawców wykorzystuje PBS (Preferencial Bidding System), aby poznać preferencje pracy pilotów i wygenerować grafiki na następnym miesiąc. Ten system pozwala pilotom raz na miesiąc stworzyć “listy życzeń”. To kilka przykładowych parametrów, które można zawrzeć w systemie:

  • chcę pracować poniedziałek - czwartek
  • chcę mieć wolne soboty
  • chcę zaczynać pracę po godzinie 13
  • chcę kończyć pracę przed godziną 18
  • chcę latać na trasach międzynarodowych
  • chcę nocować w Bostonie 15 października
  • chcę rotacje jednodniowe
  • chcę rotacje 4 dniowe z nocowaniami powyżej 24 godzin
  • nie chcę latać z kapitanem Johnem Smith

Opcje wydają się nieskończone. Wszyscy piloci wprowadzają swoje życzenia przed upłynięciem deadline’u. Następnie komputer procesuje te preferencje i z użyciem algorytmów przygotowuje rozwiązania w postaci grafików dla każdego pilota. A zadanie nie jest proste. Duże linie lotnicze miesięcznie wykonują nawet 75 000 lotów i na każdy lot musi znaleźć się obsada. Jak wspomniałam, staż pracy decyduje, czy nasza prośbą zostanie uwzględniona.

Pilot z najdłuższym stażem w danej bazie (mówiąc o bazie mam na myśli lokalizację, pozycje, typ samolotu, czyli na przykład “kapitan z Los Angeles na samolocie B737”) dostanie swój wymarzony grafik.

Osoba z drugiego miejsca dostanie to, o co poprosiła, z wyjątkiem tych rejsów, które otrzymał pilot numer 1. I tak dalej aż do pracownika z najkrótszym stażem. Jak się można domyślić, grafik ostatniego pilota może nie spełniać nawet jednej z jego preferencji.

Cały proces jest skomputeryzowany i bardzo efektywny z punktu widzenia firmy. Związki zawodowe maja wgląd w PBS i jeśli są jakieś nieścisłości, składają zażalenia. Pracodawca dba, by zasoby ludzkie były wykorzystywane z należytą starannością. PBS pozwala zoptymalizować grafiki pilotów i tym sposobem firma może ograniczyć liczbę pilotów, która będzie na rezerwie czyli na dyżurze telefonicznym na wypadek, jak inny pracownik nie jest w stanie pojawić się w pracy. Lub kiedy pilot przekroczy limity czasowe (o tym więcej za chwilę). 

Aby chronić grupę pilotów przed tworzeniem nieefektywnych grafików większość firm ma w umowie zapisane gwarancje płacenia pilotom co najmniej 4 1/2 lub 5 godzin dziennie.

Nawet jeśli pilot w ciągu jednego dnia wykona tylko jeden jednogodzinny lot, to i tak ma zagwarantowane 5 godzin wynagrodzenia. Piloci w USA średnio pracują około 80 godzin miesięcznie. Optymalizacja w zakresie grafików jest kluczowa.

Nikt nie chce spędzić w pracy 20 dni aby wykonać nalot 80 godzin, kiedy może te same godziny wypracować w 14 dni. Rejsy są budowane w tak zwany ‘trip’. Pilot zawsze zaczyna prace w swojej bazie. I na przykład pierwszy oficer na Boeingu 737 pierwszego dnia melduje się na lotnisku w Denver o 5 nad ranem.

Dzień 1

05:00 meldunek na lotnisku
06:00 lot Denver - Chicago
11:00 lot Chicago - Las Vegas
Nocowanie w hotelu w Las Vegas (17h)

Dzień 2

06:15 meldunek na lotnisku
07:00 lot Las Vegas - Chicago
14:00 lot Chicago - Nashville
Nocowanie w hotelu w Nashville (15h)

Dzień 3

07:15 meldunek na lotnisku
08:00 lot Nashville - New York City
13:00 lot New York City - Austin
Nocowanie w hotelu w Austin (14h)

Dzień 4

06:15 meldunek na lotnisku
07:00 lot Austin - Denver

Pilot pracuje 4 dni na tej rotacji, wykonuje łącznie 9 lotów, zaczyna i kończy rotacje w swojej bazie w Denver. Piloci maja płacone za nalot i w tym konkretnym przypadku w ciągu 4 dni pilot wylata 22 godziny. Tak jak wspomniałam miesięczna średnia ilość nalotu to około 80 godzin. 

Pilot musi więc wylatać około 3,5 takich rotacji. To daje około 14 dni pracy w miesiącu. To przykład. Niektórzy piloci pracują 10 dni w miesiącu, inni 18. Rotacje mogą trwać od 1 do 6 dni. Mówię o pilotach linii pasażerskich. Bo na przykład piloci cargo pracują na zupełnie innych zasadach (na przykład nawet 21 dni pod rząd).

Pilot ma w trakcie wyboru grafiku możliwość zaznaczenia, czy chce pracować krótkie czy dłuższe rotacje. Wielu pilotów pracujących w Stanach Zjednoczonych nie mieszka w swojej bazie, dlatego wybierają rotacje 3-4 dniowe, żeby zaoszczędzić na hotelach, za które musieliby zapłaci pomiędzy krótkimi rotacjami (hotel i transport w trakcie rotacji zapewnia firma).

Inni pracownicy z kolei mieszkający w bazie często wybierają krótsze rotacje. Im codzienne dojeżdżanie na lotnisko nie sprawia problemu i wolą spędzić więcej czasu w domu niż na przykład z kolejnym hotelu, nawet tym pięciogwiazdkowym.


Koniec części pierwszej. W kolejnej o minimalnej liczbie dni wolnych od pracy, modyfikacjach grafików przez pilotów (czyli zamianach), zwolnieniach chorobowych, a także o dyżurach na standby.

Zapraszamy do lektury!


Monika Osęka, pilotka zawodowa, uprawnienia na B787, a w przeszłości również B737, E175. Instruktorka CFI, CFII, MEI (USA).


Czytaj również:
Is sky the limit? 100, 200, 400 tys. USD? Ile tak naprawdę zarabiają piloci w USA?

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony