Przejdź do treści
Źródło artykułu

Dziewiczy lot czteromiejscowego samolotu napędzanego wodorem, Polak w załodze

7 września, na lotnisku w Mariborze odbył swój pierwszy lot czteromiejscowy samolot napędzany ciekłym wodorem opracowany przez słoweńskiego producenta samolotów Pipistrel. Fakt ten jest uważany za kamień milowy w lotnictwie zerowej emisji. Dziewiczy lot wykonali niemiecki pilot Johannes Anton Garbino i Polak Paweł Adamczuk, którzy podkreślali, że największą różnicą w porównaniu do zwykłych samolotów jest znacznie cichsza praca.

Samolot H2FLY HY4 został opracowany przez niemiecką H2FLY we współpracy z firmą Pipistrel z siedzibą w Ajdovščinie i francuskim dostawcą gazów przemysłowych Air Liquide. Josef Kallo, założyciel i dyrektor generalny H2FLY, powiedział, że ten kamień milowy uczynił partnerów projektu Heaven pionierami na drodze do lotnictwa bezemisyjnego.

Lot jest efektem czterech lat pracy, których celem było udowodnienie możliwości wykorzystania ogniw paliwowych i układu magazynowania ciekłego wodoru do napędzania elektrycznego silnika samolotu. „Zaszliśmy tak daleko, że możemy realistycznie myśleć o opracowaniu tego typu napędu dla 40-miejscowego samolotu” – powiedział Kallo, zauważając, że wymagałoby to wodorowego elektrycznego ogniwa paliwowego o mocy jednego megawata.

„Dzięki temu w przyszłości możliwe byłoby loty na dystansie do 2 tys. km” – powiedział, dodając, że plan jest taki, aby taki system opracować w ciągu najbliższych czterech lat, po czym trochę czasu zajmie uzyskanie wymaganych certyfikatów. Pierwszy lot samolotem napędzanym wodorem odbył się w 2016 r., jednak samolot ten nie posiadał zbiornika na ciekły wodór i mógł przelecieć jedynie do 700 km. Innowacja opracowana przez Air Liquide umożliwia zasięg 1500 km, który w następnej fazie ma zostać zwiększony o dodatkowe 500 km.

Pipistrel H2FLY HY4

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony