Boeing 777-9 może wejść do służby do 2026 r.
Według niepotwierdzonych oficjalnie informacji, większość prac rozwojowych opóźnionego projektu B777X została ukończona i model ten może być bliski uzyskania certyfikatu typu.
Konstrukcja będzie miała konkurować na rynku szerokokadłubowych dwusilnikowych samolotów dalekiego zasięgu i będzie oferowana w wersji 777-8 z 395 miejscami lub 777-9 z 426 miejscami.
Nie jest to nowość, ponieważ wiosną br. pojawiło się już kilka artykułów opisujących zbliżające się ukończenie prac najnowszego projektu koncernu Boeing, a wersja 777-9 będzie prawdopodobnie pierwszym wariantem tej serii, które wejdzie do użytku.
Wcześniej prace nad samolotem opóźniały się ze względu na problem z podzespołami, które miały niedostateczną jakość i łamały pod wpływem drgań. Fakt ten spowodował uziemienie całej floty konstrukcji testowych.
Jednak zmiana technologii i dodatkowe godziny pracy inżynierów przywróciły całość na właściwe tory. Niektórzy klienci modelu B777-9 akcentują jednak, że są niezadowoleni z opóźnień i uznali projekt go za zbyt drogi jeszcze przed planowanym wejściem samolotu do służby w 2020 r.
Z kolei inni z większym optymizmem twierdzą, że nowe silniki turbowentylatorowe GE9X zrekompensują opóźnienie. Tak czy inaczej, branża czekała ponad 5 lat, aż nowe samoloty zaczną przynosić zyski. Boeing uważa, że program jest w końcu na dobrej drodze do uzyskania certyfikacji w tym roku. Na ile słuszne są te słowa, dopiero się okaże.



Komentarze